Warto było sprowadzić 24-latka do Poznania, ale wiązało się to z kilkoma punktami, które rzadko wpisuje się w umowę pomiędzy klubami. Jak czytamy w "Przeglądzie Sportowym", Lech Poznań będzie musiał oddać aż 50 procent kwoty z kolejnego transferu.
Tutaj jednak Karpatom Lwów odliczone zostaną pieniądze, jakie Kolejorz już zainwestował, czyli w przypadku transakcji na poziomie 2 mln euro na konto klubu z Bułgarskiej trafi 1,55 mln, a do Lwowa trafi przelew na 450 tys.
Ukraińcy negocjacje w sprawie sprzedaży Wołodymyra Kostewycza rozpoczęli od miliona euro, ale ostatecznie stanęło na 350 tys. plus 200 tysięcy bonusów.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy