O ile po pierwszej połowie meczu z Arką Gdynia gliwiczanie mieli powody do zadowolenia, o tyle przez długą część drugiej odsłony tak dobrze już nie było. Gospodarze prowadzili 1:0, by przegrywać 1:2 i ostatecznie zwyciężyć 3:2. - Mieliśmy sporą huśtawkę nastrojów. Najpierw euforia, później smutek i na koniec ponownie euforia. Cieszę się, że walczyliśmy do końca, bo tego oczekuję od swoich piłkarzy. Takie mecze budują zespół, bo emocji nie brakowało do samego końca. Każdy, kto kibicuje Piastowi miał frajdę z gry i ostatecznego wyniku - powiedział Dariusz Wdowczyk, trener Piasta Gliwice.
Piast powoli podnosi się z kolan, ale przed zawodnikami jeszcze sporo pracy. - Mimo wygranej popełniliśmy kilka błędów. Mamy więc nad czym pracować, żeby unikać podobnych pomyłek w przyszłości. Styl nie jest ważny, bo liczą się tylko bramki i punkty - podkreślił doświadczony szkoleniowiec.
Bohaterem niebiesko-czerwonych po raz kolejny został Gerard Badia, który strzelił gola i zaliczył asystę. Do pewnego momentu Wdowczyk... nie był jednak zadowolony z postawy Hiszpana. - Gerard Badia nie grał najlepszego meczu, ale wyszło mu to, co najważniejsze. Wprawdzie do takich rzutów wolnych wyznaczony jest Stojan Vranjes, ale na piątkowym treningu Gerard uderzył tak samo. Piłka go ostatnio słucha i jest pewny tego, co robi. Nie mogę zatem narzekać - przyznał opiekun drużyny z Okrzei.
Przed meczem z gdynianami szatnia wicemistrzów Polski była przetrzebiona kontuzjami i kartkami. Tuż przed meczem z Arką wypadł jeszcze Marcin Pietrowski, ale ostatecznie sztab szkoleniowy poradził sobie z tymi problemami. - Na mecz z Arką zmieniliśmy ustawienie na czwórkę w obronie, bo w ostatniej chwili Marcin Pietrowski skręcił staw skokowy. Przygotowaliśmy więc dwa warianty, a od początku zagrał Marcin Flis. Miał on dobre momenty, ale też chwile zawahań. Generalnie jestem jednak z niego zadowolony - skomentował były trener Wisły Kraków.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy
Następca Radoslava Latala krok po kroku wpaja swoje zasady piłkarzom Piasta. - Podstawową zasadą jest to, że cała drużyna broni i atakuje. Nie ma zawodnika, który nie może podłączyć się do akcji ofensywnej, ale musi mieć asekurację. Jeśli jest jeden procent szans, że stracimy piłkę przy jej wyprowadzaniu od tyły, to nie możemy ryzykować. Jeśli jednak pod bramką rywala mamy jeden procent szansy na gola, to trzeba próbować - zaznaczył 54-latek.
Piastunki wygrały dwa kolejne spotkania, ale na kolejne muszą poczekać trochę dłużej, bowiem teraz czeka nas przerwa na reprezentację. - Nie żałuję, że czeka nas przerwa na kadrę. Będzie to okazja, żeby mocno potrenować i zarazem odpocząć. Zawodnicy muszą nabrać sił, aby w spokoju przygotować się do następnego meczu - podsumował Dariusz Wdowczyk.
Weekend hitów w lidze hiszpańskiej: Athletic – Real Madryt, Sevilla – Atletico Madryt, FC Barcelona - Valencia! Zobacz te mecze NA ŻYWO w kanałach ELEVEN SPORTS na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, INEA, Toya czy Netia.