Bułgaria - Holandia: piłkarz Pogoni Szczecin bohaterem meczu

Reuters / STOYAN NENOV
Reuters / STOYAN NENOV

Piłkarz Pogoni Szczecin Spas Dalew był bohaterem meczu Bułgaria - Holandia (2:0) w eliminacjach do mistrzostw świata. Zawodnik gospodarzy ustrzelił dublet.

Konia z rzędem temu, kto postawiłby na to, że Spas Delew do 20. minuty będzie miał dwa gole w meczu Bułgarii z Holandią. W ekipie gospodarzy, poza wspomnianym napastnikiem Pogoni Szczecin, mogliśmy oglądać Simeona Sławczewa, gracza Lechii Gdańsk oraz doskonale znanego z polskiej ekstraklasy Aleksandara Toneva, byłego piłkarza Lecha Poznań.

Jednak wszystkie reflektory były skierowane na Delewa. Już w piątej minucie piłka została wstrzelona w pole karne Holandii. Wysoka "świeca" powinna paść łupem defensora, lecz ten nie sięgnął futbolówki. Delew przyjął sobie ją na klatkę piersiową, podbił obok bramkarza i wpakował do pustej siatki.

To nie był jednak koniec popisów napastnika Bułgarii. W 20. minucie otrzymał piłkę około 20 metrów od bramki rywali i długo się nie zastanawiał. Techniczny strzał zaskoczył bramkarza i Delew cieszył się z dubletu.

Holandia? W pierwszej połowie praktycznie nie istniała. Nie miała zupełnie pomysłu na rozmontowanie defensywy rywali, jednak tuż przed przerwą Bas Dost zmarnował wymarzoną okazję. Po podaniu Arjena Robbena, zupełnie niewidocznego w otwierających 45. minutach, uderzył tuż obok słupka.

ZOBACZ WIDEO Dawid Kubacki: To, co zrobił Kamil Stoch, jest niesamowite. Wyczyn godny mistrza!

Danny Blind, selekcjoner Pomarańczowych, poirytowany nie tylko wynikiem, a przede wszystkim grą, zdecydował się na dwie zmiany w przerwie. Chciał wstrząsnąć swoimi zawodnikami, ale nie udała mu się ta sztuka, ponieważ po przerwie Holandia nadal prezentowała się bardzo, bardzo przeciętnie.

Druga połowa można rzec, że się odbyła. Trudno było się doszukać ciekawych zagrań, a Bułgaria dobrze się broniła. Wymieniła w całym meczu ledwie ponad 100 podań, lecz to wystarczyło, żeby pokonać Holandię 3:0 i awansować na trzecie miejsce w grupie.

Bułgaria - Holandia 2:0 (2:0)
1:0 - Spas Delew 5'
2:0 - Spas Delew 10'

Składy:

Bułgaria: Mihajlov - S.Popov, Corbadzijski, Bozikov, Zanev (86' Nedyalkov) - Sławczew - Manolev, Kostadinov, I.Popov (64' Kraev), Tonev - Delew (88' Bodurov).

Holandia: Zoet - Karsdorp, Martins Indi, de Ligt (46' Hoedt), Blind - Strootman, Klaassen - Wijnaldum (46' Sneijder), Promes, Robben - Dost.

Żółte kartki:

Sędzia: William Collum (Szkocja).

Komentarze (4)
avatar
Marek Mazur
26.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Roben to cyniczny samolub tak samo jest w niemczech te czasy sie skonczyly licz sie tylko zespolowosc 
avatar
maartijn
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widziałem mecz. Holendrzy mieli gigantyczną przewagę posiadania piłki. Nic z tego nie wynikało. Pierwszy gol to ewidentny błąd bramkarza Zoet'a. Drugi, bardzo ładny ale też Zoet mógłby być lepi Czytaj całość
avatar
VIPekspert
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Holandia skończyła się już parę lat temu ;) 
avatar
RadolSzczecin
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bravo Delew.... oby w Pogoni było tak jak najczęsciej.