Jeszcze w piątek wydawało się, że trenerem II-ligowców zostanie Marek Chojnacki. Jednak szefowie Zawiszy aż do ostatnich chwil trzymali swoich sympatyków w niepewności, bowiem dopiero w sobotni ranek przedstawili nowego opiekuna miejscowych piłkarzy. Został nim 45-letni Mariusz Kuras, który wcześniej prowadził między innymi GKS Bełchatów i Pogoń Szczecin. - Nie była to pochopna decyzja. Wiedziałem, że jeśli działacze Zawiszy zadzwonią do mnie po raz drugi, to jest szansa na podpisanie tego kontraktu - poinformował szkoleniowiec.
- Z obecnej kadry znam kilku graczy. Są to przede wszystkim Rafał Piętka, Piotr Bajera i Marcin Łukaszewski. Pozostałym będę przyglądał się podczas treningów, a także obejrzę poprzednie spotkania na kasetach video. W takim mieście jak Bydgoszcz ambicje zawsze są spore. A ja w tym sezonie chcę z tym zespołem wywalczyć jak największą ilość punktów, by zapewnić jemu ligowy byt. Poza tym mam nadzieję, że zostanę tutaj na przynajmniej kilka ładnych lat, tak jak na przykład w Bełchatowie - dodał.
Dodatkowym atutem stolicy Pomorza i Kujaw są też doskonałe warunki treningowe. Niedawno przecież został od podstaw zbudowany obiekt przy ulicy Gdańskiej, a ponadto aktualnie trwają prace związane z instalacją podgrzewanej murawy. To zauważył też nowopozyskany szkoleniowiec. - Zawisza ma taki stadion, że reszta klubów w II lidze może się przy nim schować. Na pewno martwią mnie przedłużające się prace związane z podgrzewaną murawą. Pozostaje mieć nadzieję, że robotnicy zdążą się z tym uporać do kwietniowych spotkań z Rakowem i Pogonią. To mecze są szczególnie istotne dla mnie, bowiem jestem przecież wychowankiem klubu z Częstochowa, a z Pogonią był także związany przez dłuższy okres czasu - zakończył Kuras.
Pozyskanie tak znanego szkoleniowca jest też sporą nobilitacją dla szefów Zawiszy. Decydującym elementem były na pewno sukcesy Mariusza Kurasa, kiedy prowadził GKS Bełchatów i Pogoń Szczecin. Liczy się też doświadczenie zdobyte na tak wysokim szczeblu rozgrywek. - Celem Stowarzyszenia było właśnie pozyskanie znanego trenera. Takiego, który ma obycie w Ekstraklasie, ale również nie boi się pracy w niższych ligach. To nam się udało - dodał przedstawiciel klubu.