Kazimierz Moskal: Każda seria kiedyś się kończy

Po przerwie reprezentacyjnej Pogoń Szczecin zagra na stadionie Legii Warszawa. - Potrzebna jest koncentracja i wiara, że możemy powalczyć z silnym przeciwnikiem – zapowiada trener Kazimierz Moskal.

Pomimo krytyki trenerem Pogoni Szczecin pozostaje Kazimierz Moskal. Przerwa reprezentacyjna jest uznawana za dobry czas na dokonanie zmiany na ławce, ponieważ nowy szkoleniowiec może wówczas poznać podopiecznych. Zarząd klubu udzielił wotum zaufania byłemu opiekunowi Wisły Kraków i to Moskal przygotował drużynę do meczu z Legią Warszawa.

- Rozmawialiśmy na temat sytuacji w tabeli, ale z drugiej strony, nie ma sensu powtarzać w kółko tego samego. Wiemy, że atmosfera wokół klubu nie jest najlepsza i musimy umieć sobie z tym poradzić. Spróbować ją zmienić dobrą grą i wynikami. Wszyscy jesteśmy profesjonalistami, więc musimy przyjąć to na siebie i wyjść na boisko z podniesionymi głowami i zamiarem wygrania - zapowiada Moskal.

Trener Pogoni nie skorzysta z pauzującego za nadmiar kartek Ricardo Nunesa, a także z kontuzjowanych Rafała Murawskiego i Davida Niepsuja.

- Nie zdradzę szczegółów, kto zagra w Warszawie, ale choć nie mam dużego pola manewru, nie chcę brnąć w teorię, że pod nieobecność choćby Nunesa nasza lewa strona musi być słabsza - protestuje szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO James Rodriguez przesądził o zwycięstwie. Zobacz skrót meczu Kolumbia - Boliwia [ZDJĘCIA ELEVEN]

W rundzie jesiennej Pogoń wygrała z Legią Warszawa, ale na wyjeździe kompletnie nie radzi sobie z tym przeciwnikiem. Od 34 lat nie potrafi zdobyć przy Łazienkowskiej kompletu punktów, a jedyne zwycięstwo w tym okresie odniosła w ramach Pucharu Polski.

- Musimy stwierdzić otwarcie, że Legia jest faworytem, ponieważ zagra u siebie i walczy o mistrzostwo Polski. Nie chcę powiedzieć, że jest obecnie najlepszym zespołem w kraju, choć na pewno to silna ekipa. Każda seria, nawet trwająca 34 lata, kiedyś się kończy. Potrzebna jest nam koncentracja i wiara, że możemy powalczyć z tym przeciwnikiem - podkreśla Moskal.

- O możliwościach piłkarzy Legii przekonaliśmy się w rundzie jesiennej. O sile zespołu decyduje w moim odczuciu Radović, ale trzeba uważać też na Odjidję-Ofoę, a w dobrej formie niebezpieczny jest również Guilherme. Dwa tygodnie temu Michał Kucharczyk wszedł w ławki rezerwowych i odwrócił los meczu z Lechią - wylicza trener.

Bronią szczecinian na mecz w stolicy Polski będzie Spas Delew. Bułgar błysnął dwoma golami w meczu z reprezentacją Holandii. Zagrał w narodowych barwach na pozycji napastnika, ale w koncepcji trenera Moskala pozostaje skrzydłowym.

- Wszyscy gratulowali Spasowi tego występu i w pewnym stopniu nawet zazdrościli. To dla niego ważny moment, ponieważ zdobył pierwsze gole w reprezentacji. Wierzę, że wpłyną na niego bardzo pozytywnie - dodaje Moskal.

Pojedynek w Warszawie rozpocznie się w sobotę o godzinie 20.30.

Komentarze (0)