O tym, że Zbigniew Boniek będzie się starał dostać do Komitetu Wykonawczego UEFA wiadomo od dłuższego czasu. Środa będzie więc dla prezesa PZPN sądnym dniem - obradujący w Helsinkach kongres UEFA wybierze z grona 12 kandydatów ośmiu nowych członków Komitetu Wykonawczego.
Dlaczego to tak istotne? Gdyby struktury UEFA porównywać do życia politycznego, Kongres UEFA to piłkarski, europejski parlament. Komitet Wykonawczy z kolei to rada ministrów, czyli organ mający największy i bezpośredni wpływ na rozwój futbolu na Starym Kontynencie. To właśnie KW podejmuje najważniejsze decyzje: przyznaje prawo organizacji mistrzostw Europy, wielkich finałów europejskich pucharów czy zatwierdza wszelkie, kluczowe zmiany.
O tym, że ewentualny wybór Bońka (a jest na to naprawdę spora szansa) będzie momentem historycznym i przełomowym może świadczyć fakt, że do Komitetu Wykonawczego w ostatnich dekadach starali się dostać między innymi Michał Listkiewicz czy Grzegorz Lato (bezskutecznie), a ostatnim Polakiem w tym gremium był Leszek Rylski... pół wieku temu.
O osiem wolnych miejsc ze Zbigniewem Bońkiem rywalizują (za "Przeglądem Sportowym"): Kajrat Boranbajew (Kazachstan), John Delaney (Irlandia), Armand Duka (Albania), David Gill (Anglia), Reinhard Grindel (Niemcy), Elchan Mammadow (Azerbejdżan), Karl-Erik Nilsson (Szwecja), Kieran O'Connor (Walia), Michele Uva (Włochy), Michael van Praag (Holandia) oraz Servet Yardimci (Turcja).
SSC Napoli trafiło, ale nie zatopiło Juventusu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]