Dla Barcelony jak i Luisa Suareza jest to bardzo trudny okres. Duma Katalonii nie dość, że już w ćwierćfinale odpadła z Ligi Mistrzów, to na dodatek w Primera Division zdecydowanie bliżej zdobycia tytułu jest Real Madryt, który ma trzy punkty przewagi nad Blaugraną i jedno zaległe spotkanie.
W słabej formie jest również Urugwajczyk, który od kilku spotkań nie może pokonać bramkarza rywali.
- Ciężko jest rozmawiać o tej nocy, ale jeśli czegoś się w życiu nauczyłem, to tego, żeby walczyć i nigdy się nie poddawać. Drużyna robiła co mogła, nie można jej nic zarzucić - napisał na jednym z portali społecznościowych Luis Suarez.
Duma Katalonii dostała bolesny cios, jednak piłkarze szybko muszą wziąć się w garść. W niedzielę podopieczni trenera Luisa Enrique zagrają z Realem Madryt na Santiago Bernabeu, a pojedynek może rozstrzygnąć o losach tytułu w Hiszpanii.
- Dziękuję wszystkim, którzy wierzyli i wspierali nas do samego końca. Teraz odpoczniemy i będziemy myśleć o tym, co nadchodzi. Jesteśmy Barceloną i zawsze walczymy. Forca Barca - dodał Suarez.
Początek meczu Real - Barcelona w niedzielę o godzinie 20:45.
ZOBACZ WIDEO Real - Bayern. Monachijczycy mogą czuć się oszukani