Jackowi Zielińskiemu stuknęły dwa lata w Cracovii. "Nie mam się czego wstydzić"

Maciej Kmita 21 Kwietnia 2017, 17:53

/ Michał Stańczyk/Cyfrasport/Newspix.pl

Jacek Zieliński przejął Pasy 20 kwietnia 2015 roku. Dzięki niemu z zespołu permanentnie broniącego się przed spadkiem Cracovia, przynajmniej w poprzednim sezonie, zamieniła się w kandydata do medalu mistrzostw Polski. Teraz krakowianie ponownie walczą o przetrwanie, ale Zieliński wypracował sobie tak duży kredyt zaufania, że prezes Janusz Filipiak dał mu szansę na wyprowadzenie zespołu z kryzysu. Właściciel klubu zachował zimną krew także po 26. kolejce, gdy Cracovia wylądowała w strefie spadkowej po raz pierwszy od sierpnia 2014 roku.

• Problemy Cracovii przed meczem z Legią Warszawa

Zieliński zachował posadę, a w dwóch ostatnich meczach Cracovia zdobyła cztery punkty i wydostała się na powierzchnię. Szkoleniowiec mógł odetchnąć z ulgą, a w czwartek świętował dwulecie pracy przy Kałuży 1.

- Póki co jeszcze pracuję w Cracovii, więc nie biorę się za podsumowanie tego okresu, ale myślę, że nie muszę się niczego wstydzić, jeśli chodzi o pracę w Cracovii - twierdzi 56-letni szkoleniowiec.

Co ciekawe, Cracovia to już ósmy ekstraklasowy zespół, który prowadzi Zieliński, ale w żadnym innym nie pracował tak długo jak w Pasach. To dość niespodziewane, biorąc pod uwagę, że prezes Filipiak słynie z tego, że łatwo traci cierpliwość do szkoleniowców. Dość powiedzieć, że za jego kadencji dłużej od Zielińskiego (i to tylko o 24 dni) Cracovię prowadził jedynie Stefan Majewski.

* - kadencja rozpoczęła się w lipcu 2002 roku przed prezesurą Janusza Filipiaka

Zieliński zasłużył na kredyt zaufania wynikami, które osiągnął z Pasami przez pierwsze 14 miesięcy. W kwietniu 2015 roku przejął Cracovię na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu zasadniczego ekstraklasy, gdy zespół nie miał już szans na awans do grupy mistrzowskiej. Doświadczony szkoleniowiec uwolnił potencjał piłkarzy i do końca sezonu Pasy zdobyły 23 z 27 możliwych do zdobycia punktów.

Na przełomie sezonów 2014/2015 i 2015/2016 Cracovia zanotowała natomiast dwie rekordowe w historii klubu serie. W pierwszych 12 meczach pod wodzą Zielińskiego Pasy nie doznały ani jednej porażki (9-3-0), czym wyrównały osiągnięcie drużyny Stanisława Malczyka sprzed 66 lat. Ponadto między 24 kwietnia i 14 sierpnia 2015 roku zanotowały siedem kolejnych wyjazdowych zwycięstw bez straty bramki.

Zieliński najpierw w świetnym stylu utrzymał Cracovię w ekstraklasie, a w poprzednim sezonie otarł się z nią o strefę medalową. Ostatecznie Pasy zajęły miejsce tuż za podium i pierwszy raz w historii wywalczyły awans do europejskich pucharów. Historyczny sukces został przypieczętowany zwycięstwem w kończącym sezon meczu z Lechią Gdańsk, czyli głównym rywalem w walce o przepustkę do Europy.

Awans do europucharów odbił się Cracovii czkawką. Już w I rundzie el. Ligi Europy Pasy musiały uznać wyższość macedońskiej Skendiji Tetowo (0:2, 1:2) i ich przygoda z Europa dobiegła końca już 7 lipca. Nowy sezon ligowy krakowianie zaczęli z przytupem, bo od pokonania 5:1 Piasta Gliwice, ale potem nie utrzymali tego poziomu i przez większość kampanii okupują miejsca w dolnej części tabeli.

Na kolejkę przed końcem sezonu zasadniczego krakowianie zajmują 12. miejsce w tabeli i mają tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. - Abstrahując od sytuacji, w której teraz się znajdujemy, ten zespół na pewno zrobił krok do przodu - mówi 56-letni szkoleniowiec.

Zieliński prowadził Cracovię już w 75 ligowych meczach, w których Pasy zdobyły 112 punktów. W branym pod uwagę okresie to szósty w wynik w lidze.

CZAS NA WIELKIE EL CLÁSICO! 23.04 o 20:40 Real Madryt zmierzy się z FC Barceloną w rywalizacji o mistrzostwo Hiszpanii! Zobacz to NA ŻYWO w kanale Eleven na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.