Zarówno Cracovia, jak i KGHM Zagłębie Lubin, cele na ten sezon miały zupełnie inne niż gra w grupie spadkowej. Los się jednak tak ułożył, że obie drużyny zmagania w tej fazie rozpoczęły od meczu między sobą.
Pojedynek w Lubinie był wielkim widowiskiem, a Cracovia prowadziła 2:0. Nic nie wskazywało na to, że miernie grające Zagłębie zdobędzie choćby punkt. Tym bardziej, że w 90. minucie krakowianie nadal wygrywali 2:0. Jednak w ciągu 120 sekund stracili dwie bramki i zdobyli zaledwie punkt.
Na konferencji prasowej, Zygmunt Kogut, rzecznik prasowy Zagłębia, poprosił Jacka Zielińskiego o podsumowanie "ekscytującego meczu".
- K..., czy ekscytującego, wie pan, trudno powiedzieć. Natomiast ja powiem krótko: zremisowaliśmy wygrany mecz. Trzeba się k... walnąć głową, przepraszam, o ścianę. Nie wiem, zastanowić się, ponieważ coś takiego nie może się zdarzyć. To, co się wydarzyło w końcówce to jest dramat i... tyle. Dziękuję - powiedział Zieliński, który aż kipiał ze złości.
Cracovia ma 17 punktów - o jeden więcej od strefy spadkowej. Miedziowi legitymują się 21 oczkami.
ZOBACZ WIDEO Szczęsny nie uratował Romy, derby Rzymu dla Lazio. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]