Przemysław Tytoń trafił na El Riazor w lipcu minionego roku z VfB Stuttgart. Po 9. kolejce wskoczył do wyjściowego składu, ale utrzymał się w nim tylko przez 12 spotkań. Od 18 lutego zaliczył tylko jeden 45-minutowy występ w meczu 34. kolejki z Realem Madryt (2:6), gdy zastąpił kontuzjowanego Germana Luksa.
W starciu z Królewskimi Tytoń skapitulował trzykrotnie, ale występ przeciwko Realowi nie przesądził o jego przyszłości. W Deportivo byli nim rozczarowani już wcześniej. Jego kontrakt jest ważny do końca sezonu 2019, ale hiszpański klub zamierza doprowadzić do rozstania z polskim bramkarzem i poszukać młodszego zmiennika dla Luksa.
Deportivo to już piąty zagraniczny przystanek w karierze Tytonia. Odkąd w 2007 roku wyjechał z Polski, występował już w Rodzie JC Kerkrade, PSV Eindhoven, Elche CF i wspomnianym VfB Stuttgart.
ZOBACZ WIDEO: Real zmiażdżył rywala! Zobacz skrót meczu Granada CF - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]