Obie drużyny zgromadziły do tej pory po 25 punktów i coraz większymi krokami zbliżają się do celu, który działacze postawili przed zespołami. Żółto-czerwoni wiosną zdobyli w czterech meczach siedem punków, natomiast łodzianie dwa "oczka" więcej. Przed dwutygodniową przerwą, spowodowaną grą reprezentacji, ŁKS przegrał u siebie z GKS Bełchatów. Podopieczni trenera Grzegorza Wesołowskiego do przerwy prezentowali się całkiem nieźle, rozgrywając niemal cały czas piłkę na połowie bełchatowian. Taka gra nie przyniosła jednak bramki, a po przerwie z boiska zeszli doświadczeni gracze Łódzkiego Klubu Sportowego - Piotr Świerczewski oraz Paweł Drumlak i... GKS zaczął atakować. Zdobył dwie bramki, nie stracił żadnej i w derbach łódzkiego sięgnął po komplet punktów.
Jagiellonia w 21. kolejce bliska była zwycięstwa z Piastem Gliwice, jednak na kwadrans przed końcem straciła bramkę. Białostoczanie nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji do zdobycia goli i ostatecznie tylko zremisowali. - Liczyliśmy, że wygramy to spotkanie, niestety nie udało się i dlatego musimy nadrobić punkty stracone w Gliwicach i wygrać z ŁKS. Chcemy wcześniej zapewnić sobie utrzymanie, bo nie uśmiecha nam się do ostatniej kolejki być w niepewności i grać pod presją, bo wtedy nie wszystko wychodzi - mówi Krzysztof Król, obrońca żółto-czerwonych.
Dla "Królika" jest to już druga runda w Jagiellonii, po tym jak trafił do niej z rezerw Realu Madryt. - Cieszę się, że wywalczyłem miejsce w jedenastce, trafiłem do bardzo fajnego miasta i rozwijam się. Mam dwadzieścia lat, jestem podstawowym zawodnikiem Jagiellonii, a przede mną jeszcze dużo lat grania. Moim celem jest wybicie się w Polsce i ponowny transfer na zachód - dodaje były zawodnik Królewskich.
Kilkanaście dni temu z Królem kontaktował się słynny Michael, który go prowadził w Madrycie. Teraz były trener Króla przymierzany jest do kilku hiszpańskich klubów, m.in. do Realu Murcia, który walczy w obecnym sezonie o utrzymanie w Segunda Division. - Cały czas jestem z Michaelem w kontakcie - nie zapomniał o mnie. W tym sezonie Murcia gra o ligowy byt w drugiej lidze i jeżeli się utrzyma, w następnym będzie walczyła o powrót do Primera Division. I przejście do takiego klubu nie byłoby głupim rozwiązaniem. Czekam co będzie się dalej działo w Hiszpanii i na ewentualne rozmowy przyjdzie czas w czerwcu - podkreśla zawodnik, który cieszy się zainteresowaniem innych polskich i zachodnich klubów.
W niedzielę lewy defensor Jagi będzie musiał zatrzymać grającego na prawej pomocy Vahana Gevorgyana, który jesienią ubiegłego sezonu był jednym z najlepszych piłkarzy Jagi, a teraz występuje z powodzeniem w Łodzi. - Na pewno nie będę się bał czy przeciwko mnie wyjdzie Gevorgyan, czy jakiś inny zawodnik. Patrzę na siebie, aby grać dobrze w obronie i atakować. Nazwiska grające przede mną nie robią na mnie jakichś większych wrażeń - twierdzi Król, który wiosną zanotował już dwie asysty. - Marzę o tym, żeby zdobyć jeszcze bramkę, bo do tej pory grając w polskiej ekstraklasie mi to się nie udało. Sytuacje na pewno będą. Może z ŁKS... - kończy.
Trener Jagi Michał Probierz nie będzie mógł w tym spotkaniu liczyć na Andriusa Skerlę, który w Gliwicach ujrzał czwartą żółtą kartkę i czeka go pauza. Do zdrowia powrócili natomiast kontuzjowani ostatnio Damir Kojašević i Hermes Neves Soares. W obozie łodzian zabraknie Marcina Adamskiego (uraz łydki), zaś po przymusowej karze za kartki wraca Tomasz Hajto.
Jagiellonia Białystok - ŁKS Łódź / nd 05.04.2009 godz. 14:45
Przewidywane składy:
Jagiellonia Białystok: Gikiewicz - Norambuena, Cionek, Stano, Król - Bruno, Zawistowski, Hermes, Jarecki - Frankowski, Grosicki.
ŁKS Łódź: Wyparło - Radzius, Hajto, Ognjanović, Papeckys - Gevorgyan, Świerczewski, Kascelan, Drumlak, Smoliński - Czerkas.
Sędzia: Jacek Walczyński (Lublin).
Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Jagiellonia Białystok - ŁKS Łódź
Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT