Grał z Pele, nauczył "Cesarza" palić. Poznaj zwariowaną historię bramkarza z USA

Przemek Sibera
Przemek Sibera
Naga sesja zdjęciowa

New York Cosmos wówczas dopiero budował swoją potęgę. Na jego mecze chodziło nie więcej niż dwa tysiące kibiców. A największą gwiazdą był Messing. Choć nie z powodu wyczynów na boisku, a poza nim.

W grudniu 1974 roku w kioskach pojawił się nowy numer "Viva Magazine". A w nim nagie zdjęcia bramkarza.

- Na sesję namówił mnie przyjaciel. Nie zarabialiśmy wówczas dużo, a za zdjęcia miałem dostać pięć tysięcy dolarów. Nie miałem pojęcia, że będę miał przez to problemy. Myślałem, że nikt nie czyta tego magazynu. Miesiąc później straciłem pracę w szkole, gdzie uczyłem na pół etatu. Potem to samo stało się w Cosmos - przypomniał bramkarz.


Prezesi nowojorskiego klubu byli wściekli. Twierdzili, że Messing złamał moralną klauzulę kontraktu. Piłkarz się z tym jednak nie zgadzał. Wziął swojego ojca prawnika, pozwał klub do sądu i wygrał.

Pojedynek z Pele

Sportowiec z Bronksu kontynuował karierę w ekipie Boston Minutemen. Pewnego ranka się obudził i przeczytał w "New York Times", że nowym zawodnikiem New York Cosmos będzie legenda futbolu - Pele. Załamał się.

- W żołądku aż mi się przewracało. Jak to możliwe? Zawaliłem swoją szansę. Wkurzałem się. W tym sezonie grałem przeciwko Pele dwukrotnie. W jednym z meczów obroniłem końcówkami palców jego karnego. Wygraliśmy. Pele się śmiał, że tak naprawdę to nie ja obroniłem, tylko on spudłował. Pośmialiśmy się i wymieniliśmy koszulkami - wyjaśnił Messing.

Dwa miesiące później bramkarz Cosmos - Bob Rigby - złamał obojczyk. Pele pamiętał Messinga i zażądał, aby władze klubu go ściągnęły ponownie. I tak Amerykanin z Bronksu stał się członkiem jednej z największych drużyn piłkarskich tamtych czasów.

Pierwszy papieros Beckenbauera, imprezy z Jaggerem

W Cosmos Messing miał przed sobą nie tylko Pele, ale również takie gwiazdy jak: Franz Beckenbauer, Giorgio Chinaglia, czy Carlos Alberto. Dzięki nim Ameryka pokochała futbol. Na mecze klubu z Nowego Jorku chodziło ponad 70 tysięcy kibiców.

- Byliśmy "Galacticos" na długo przed Realem Madryt - przyznał bramkarz. - Żyliśmy jak gwiazdy rocka. Ciągle imprezy, orgie. W klubie Studio 54 bawiliśmy nawet z Mickiem Jaggerem z Rolling Stones. Świetne wspomnienia - dodał.
Fot. ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK/EAST NEWS / od lewej: Shep Messing, Mick Jagger i Steve Hunt Fot. ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK/EAST NEWS / od lewej: Shep Messing, Mick Jagger i Steve Hunt
Co ciekawe, to właśnie Messing stoi za pierwszym w życiu papierosem Beckenbauera.

- Franz miał mocno kręcone włosy. Pewnego dnia szliśmy ulicą i zapytał mnie, gdzie chodzę do fryzjera. Zaprowadziłem go do fajnego salonu w Greenwich Village, gdzie tną się hipisi. Po wszystkim zapaliłem sobie papierosa. On spojrzał na mnie i przyznał, że też chętnie by spróbował. "Słuchaj Franz, nikt tutaj nie wie, kim jesteś. Pal śmiało" - powiedziałem mu. Chwilę później spacerował z fajką w ustach i przeżywał najpiękniejsze chwile swojego życia - wspomniał Messing.

Przeprowadzka na halę

Messing grał w Cosmos do 1977 roku. Potem przeniósł się do Oakland Stompers, gdzie dostał kontrakt wart 100 tysięcy dolarów na sezon. Był wówczas najlepiej zarabiającym amerykańskim piłkarzem. Niestety drużyna rozpadła się po roku. Bramkarz przeniósł się do Rochester Lancers i tam zakończył karierę zawodnika na otwartych boiskach.

W 1978 roku ruszyły pierwsze rozgrywki ligi halowej w USA. Messing zdecydował się spróbować swoich sił. Wylądował w New York Arrows i grał tam przez sześć lat. Potem zaliczył jeszcze kolejny krótki epizod w Cosmos (w zespole halowym), w Pittsburgh Spirit oraz New York Express i zawiesił buty na kołku.

Dziś jest ekspertem i komentatorem w amerykańskich stacjach sportowych oraz dorabia jako agent piłkarski. 20 maja mija 43. rocznica jego debiutu w New York Cosmos.



Szalona historia Messinga to idealny materiał na scenariusz filmowy - zgodzisz się z tym?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×