W kluczowych momentach dwóch meczów 32. kolejki z Lechią Gdańsk (0:1) i 34. kolejki Koroną Kielce (2:3) sędziowie mylili się na niekorzyść Wisły. W spotkaniu z Lechią sędzia Paweł Gil nie podyktował dla Białej Gwiazdy rzutu karnego, a wcześniej w odstępie kilku minut pokazał Tomaszowi Cywce dwie żółte kartki.
Z kolei w pojedynku z Koroną Łukasz Bednarek najpierw uznał bramkę kielczan na 2:2, choć Maciej Górski faulował próbującego interweniować Łukasza Załuskę, a po chwili podarował Koronie rzut karny za rzekomy faul Krzysztofa Mączyńskiego na Górskim. Do tego upomniał Ivana Gonzaleza dwiema żółtymi kartkami za protesty.
- Czuję się poniżony, poniżeni zostali również moi zawodnicy oraz kibice - mówił po meczu w Kielcach trener Kiko Ramirez.
Hiszpan nie sądzi, by jego zespół padł ofiarą sędziowskiej zmowy, ale daje do zrozumienia, że to, co dzieje się w meczach Wisły, nie jest sytuacją normalną.
ZOBACZ WIDEO Wielki powrót Łukasza Teodorczyka! Gole Polaka dały mistrzostwo Anderlechtowi [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Chcę myśleć o tym, że to tylko błędy. Nie szukam żadnej innej teorii. Gdyby było inaczej, nie byłoby sensu wychodzić na boisko. Mocno staram się wierzyć, że były to tylko zbiegi okoliczności i o to samo proszę też moich zawodników - tłumaczy Hiszpan.
W sobotę Białą Gwiazda podejmie przy Reymonta 22 Pogoń Szczecin. - Mocno na to liczę, że po tych ostatnich zbiegach okoliczności w sobotę obejrzymy normalny mecz, w którym będziemy mogli walczyć o zwycięstwo - mówi trener Wisły.
Hiszpański szkoleniowiec uważa, że sędziowie powinni móc korzystać ze zdobyczy technologii: - Jestem zwolennikiem systemu VAR i nowoczesnych technologii. Najlepszym przykładem jest tenis, w którym taki system znalazł skuteczne zastosowanie. W futbolu w grę wchodzą duże pieniądze i wiele różnych interesów, więc może to wpłynąć tylko korzystnie na dyscyplinę.
Ramirez stara się tonować nastroje, ale przy okazji sobotniego spotkania krakowski klub przeprowadzi akcję "Sokoli wzrok". - Po pierwszym gwizdku sędziego Pskita założymy ciemne okulary w ramach protestu przeciwko decyzjom sędziowskim w ostatnich spotkaniach - tłumaczy rzecznik prasowy Wisły, Damian Juszczyk.
"Wierzymy, że w ten sposób uda nam się zwrócić uwagę na problem, który przeczy duchowi i idei sportowej rywalizacji. Zaprotestujmy wspólnie, byśmy na naszą ligę - a szczególnie na mecze z udziałem Wisły Kraków - i postawę sędziów mogli spoglądać już tylko przez różowe okulary" - głosi klub.