[tag=698]
Juventus[/tag] przegrał z Realem 1:4 w finale Ligi Mistrzów. Futbol zszedł jednak na dalszy plan wobec dramatycznych wydarzeń z Turynu.
30 tysięcy fanów Juventusu wspólnie oglądało mecz na jednym z turyńskich placów. W pewnym momencie ktoś odpalił petardę. Kibice wpadli w panikę, myśląc, że doszło do ataku terrorystycznego. Wiele osób upadło na porozbijane butelki, ludzie tratowali się wzajemnie.
Włoskie media donoszą, że w efekcie około 600 osób zostało rannych, stan siedmioletniego dziecka lekarze określają jako krytyczny.
W tym czasie kibice SSC Napoli świętowali porażkę Juventusu. W Neapolu wiele osób odpaliło sztuczne ognie. Nie wiadomo, czy ci ludzie mieli świadomość tego, do jak dramatycznych scen dochodziło w tym samym czasie w Turynie.
W niedawno zakończony sezonie Serie A Juventus obronił tytuł, Napoli zajęło trzecie miejsce ze stratą pięciu punktów do turyńczyków.
ZOBACZ WIDEO Ibrahimović to medyczny fenomen. Jest na to dowód