Finał Ligi Mistrzów. Świat piłki szydzi z Sergio Ramosa

PAP/EPA / PAP/EPA/ANDY RAIN
PAP/EPA / PAP/EPA/ANDY RAIN

Sergio Ramos był jednym z ojców triumfu Realu Madryt w Lidze Mistrzów, ale jego występ w sobotnim finale zostanie zapamiętany przez pryzmat zachowania, które nie miało nic wspólnego z postawą godną mistrza.

W 83. minucie meczu z Juventusem Turyn (4:1), gdy Królewscy prowadzili już 3:1, Sergio Ramos wybił piłkę spod nóg Juan Cuadrado podręcznikowym wślizgiem. Obaj piłkarze szybko wstali z murawy, a Kolumbijczyk udał się za linię boczną, by szybko wykonać rzut z autu. Mijając kapitana Realu, lekko trącił go ręką w plecy.

Ramos poczuł dłoń rywala i wykorzystał moment, by oszukać sędziego. Hiszpan padł na ziemię jak rażony piorunem i wymusił na Feliksie Brychu ukaranie Cuadrado drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką, przez co Juventus kończył mecz w osłabieniu.

Kapitan Realu zachował się w sposób, który z postawą fair play nie miał nic wspólnego, a jego oszustwo szybko zostało zdemaskowane. Świat piłki wykpił Hiszpana, a Internauci nie mieli dla niego litości i prześcigali się w wyśmiewaniu go.

ZOBACZ WIDEO Kosowski nie ma wątpliwości. "Ten mecz przejdzie do historii"

Źródło artykułu: