Górnik Łęczna nie odwraca się od kontuzjowanych piłkarzy

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

Chociaż Maciej Szmatiuk i Przemysław Pitry są w zaawansowanym jak na piłkarzy wieku i wiosną nabawili się poważnych urazów, to Górnik Łęczna zaproponuje im przedłużenie kontraktów.

Pomimo walki do końca o utrzymanie Górnik Łęczna po trzech latach opuszcza Lotto Ekstraklasę. Przed działaczami więc nie lada wyzwanie zbudowania drużyny, która z powodzeniem będzie walczyć o najwyższe cele w Nice I lidze. Wszystko wskazuje na to, że będzie ona oparta na zawodnikach dotychczas broniących zielono-czarnych barw. Prezes Artur Kapelko podczas konferencji prasowej podsumowującej minione rozgrywki potwierdził, że w tym gronie są Przemysław Pitry i Maciej Szmatiuk, których obecne kontrakty wygasają wraz z końcem czerwca.

Niespełna 36-letni Pitry rozpoczął sezon jako napastnik, ale szło mu przeciętnie. Wiosną trener Franciszek Smuda przekwalifikował go na środkowego obrońcę, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Doświadczony piłkarz nieźle spisywał się na nowej pozycji, lecz dobra passa skończyła się w kwietniu. W pierwszym meczu w grupie spadkowej Pitry nabawił się groźnej kontuzji, która na kilka miesięcy wykluczyła go z gry.

Natomiast 37-letni Szmatiuk w rundzie wiosennej rozegrał tylko jeden mecz. W marcu zerwał więzadło krzyżowe podczas treningu i wydawało się, że ten uraz będzie oznaczał dla niego koniec kariery. Zarząd Górnika wyciągnął rękę do tych dwóch piłkarzy i teraz od nich zależy czy zdecydują się na pozostanie w łęczyńskim klubie.

Pitry jest zawodnikiem Górnika od jesieni 2015 roku i w tym czasie rozegrał 50 meczów, strzelając w nich 5 bramek. Szmatiuk zaś ma na koncie 103 spotkania i 5 goli w zielono-czarnych barwach w ciągu czterech lat.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Magiczna akcja a la Zidane

Źródło artykułu: