Reprezentacja Polski rozbiła w sobotni wieczór na Stadionie Narodowym w Warszawie kadrę Rumunii (3:1), a wszystkie bramki dla polskiego zespołu zdobył Robert Lewandowski. Choć zwycięstwo przyszło nam w miarę łatwo, to jednak nasza drużyna przystępowała do spotkania z kilkoma problemami: bez Kamila Glika w obronie czy Grzegorza Krychowiaka. - Nie ma ludzi niezastąpionych u Adama Nawałki. Poza Robertem Lewandowskim. Ale powiedzmy to sobie jasno: to jest piłkarz zjawiskowy, nie tylko w polskiej skali - mówi w "Gazecie Wyborczej" o Lewandowski prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Z 11 trafieniami na koncie Lewy znajduje się na szczycie klasyfikacji strzelców kwalifikacji. Tyle samo goli na koncie ma Cristiano Ronaldo.
Wiele wskazuje na to, że w najbliższym rankingu FIFA reprezentacja Polski uplasuje się na siódmym miejscu, czyli najwyżej w historii. - No, bez przesady. Nie wariujmy znowu - mówi "GW" w swoim stylu Boniek. - Rankingi ani mnie nie podniecają, nie są podstawą do fanfaronady czy popadania w euforię. Bądźmy skromni i niech przemawiają za nas wyniki. Kiedy awansujemy do ćwierćfinału mundialu w Rosji, to będzie podstawa by czuć, że wdarliśmy się do światowej czołówki - dodaje.
Kolejny mecz w ramach eliminacji mundialu reprezentacja Polski rozegra 1 września. Zmierzy się wówczas na wyjeździe z Danią.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Cieszą mnie trzy gole, ale bardziej punkty