21-latek wszedł na boisko w 55. minucie, przy stanie 5:0 (zastąpił Larsa Stindla). Za każdym razem gdy znajdował się przy piłce, niemieccy fani buczeli i gwizdali. Poszło głównie o to, że w spotkaniu RB Lipsk z Schalke 04 Gelsenkirchen (2:1) młody napastnik wymusił rzut karny.
Timo Werner nie rozumie skąd taka nagonka na jego osobę. - Jedenastki są wymuszane od dawna, przez wielu zawodników, ale tylko w moim przypadku zostało to tak wyolbrzymione - dlatego, że gram w RB Lipsk. Szkoda - przyznał.
Kibice w Niemczech bardzo często okazują niechęć do klubu z Lipska, zarzucając mu brak bogatej historii.
Również Joachim Loew był zniesmaczony postępowaniem publiczności zgromadzonej na trybunach stadionu w Norymberdze. - Zastanawiam się skąd te gwizdy. Timo popełnił błąd, ale przeprosił. To młody piłkarz, który strzelił 21 goli w Bundeslidze. Takie zachowania wobec niego są nie w porządku - zaznaczył selekcjoner reprezentacji Niemiec, cytowany przez Bild.
Te niechlubne obrazki śledziło w sobotę ponad 7,5 mln osób, które oglądały mecz z San Marino w telewizji.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Nie możemy sobie na to pozwolić