Anglicy przyjechali do Kielc w bardzo dobrych nastrojach i z wiarą we własne umiejętności. - Cieszymy się, że jesteśmy w Polsce, mamy tu świetne udogodnienia - przekonywał Nathan Redmond. Doskonale przygotowany hotel i baza treningowa pozwalają skupić się tylko i wyłącznie na ciężkiej pracy. - Chcemy dobrze wypaść, tak jak każdy zespół biorący udział w tych mistrzostwach - dodał 23-latek.
Synowie Albionu są przez niektórych dziennikarzy uważani za jednego z faworytów turnieju. Zdaniem piłkarza Southampton, ciężko tak naprawdę wskazać jeden zespół, który może zdominować rywalizację o tytuł. - Myślę, że każdy kto wejdzie do finałów może czuć się faworytem. Musimy grać jako drużyna, musimy trzymać się razem, żeby wygrać.
Wyspiarze powalczą w grupie A ze Szwecją, Słowacją i Polską. Czy można powiedzieć, że jest to "grupa śmierci"? - Myślę, że grupa C jest równie trudna, Dania, Niemcy, Włochy. Jeśli jednak awansujesz do takiego turnieju, to każda grupa jest ciężka - uważa Redmond.
Świadomy wyzwania jest także Adrian Boothroyd. Szkoleniowiec Anglików już nie może się doczekać walki na boisku. W trzecim spotkaniu rywalem jego podopiecznych będą zawodnicy Marcina Dorny. - Oczywiście wyczekujemy meczu z Polską, ale wcześniej mamy jeszcze dwa mecze przed sobą i teraz to na nich się koncentrujemy - stwierdził.
Mimo, że awans do półfinału wywalczą tylko zwycięzcy grup oraz najlepsza drużyna z drugiego miejsca, Boothroyd wierzy, że polscy i angielscy kibice będą mieli powody do radości. - Mam nadzieję, że oba zespoły dostaną się do półfinału po tym spotkaniu.
ZOBACZ WIDEO La Liga Legends lepsi od Polaków. Zobacz skrót meczu legend [ZDJĘCIA ELEVEN]