Pod koniec maja Kamil Glik pochwalił się na swoich profilach społecznościowych "nowym koleżką", a miał na myśli skuter wodny.
- Strzeżcie się na mazurskich szlakach - pisał z przymrużeniem oka.
Później kibicował reprezentacji Polski w meczu z Rumunią (sam nie mógł zagrać z powodu nadmiaru kartek), a następnie bawił się na ślubie Artura Sobiecha. Teraz przyszedł czas na relaks we Włoszech.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Jan Bednarek: Jestem dumny z tej drużyny
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)