- Obejrzeliśmy klub i centrum treningowe. Spotkaliśmy się z dyrektorami klubu. Mogę potwierdzić, że zainteresowanie ze strony Standardu faktycznie jest bardzo duże. Standard to jednak tylko jeden z kilku poważnie zainteresowanych Dawidem klubów - mówi nam reprezentujący Dawida Kownackiego Marcin Kubacki.
Standard to 9. zespół minionego sezonu Jupiler Pro League. Jego najlepszym strzelcem był w poprzedniej kampanii znany z gry w Legii Warszawa Orlando Sa, który ma odejść do Olympique Marsylia.
W poniedziałek Kownacki gościł w Liege, a we wtorek rano jego agent wywołał zamieszanie, publikując na Twitterze zdjęcie, na którym pozuje ze swoim podopiecznym pod samolotem w barwach Borussii Dortmund. Klub z Signal Iduna Park też miałby być zainteresowany Kownackim. - Faktycznie lecieliśmy takim samolotem, ale to nie jest żaden trop - wyjaśnia Kubacki. Okazało się, że pomalowana w barwy BVB maszyna należy do linii Eurowings.
Lecimy... pic.twitter.com/09hUNNo4ec
— topgoal (@topgoalpl) 27 czerwca 2017
20-latek ruszył z agentem w podróż po Europie, ale jego transfer nie zostanie sfinalizowany w ciągu najbliższych dni. - Nie chcę określać czasu. Nie chcemy działać w pośpiechu. Dajemy sobie czas do namysłu. Chcemy dokonać właściwego, dobrego dla rozwoju Dawida wyboru - tłumaczy Kubacki.
Poza Borussią i Standardem Kownackiego na swojej liście życzeń ma też m.in. Sampdoria Genua. Włosi prowadzili zaawansowane rozmowy w sprawie sprowadzenia lechity już przed mistrzostwami. Klub z Genui miał zapłacić Kolejorzowi za młodego napastnika 3 mln euro, a Kownacki miałby zastąpić w zespole Marco Giampaolo Patrika Schicka, który został sprzedany Juventusowi Turyn. Nazwisko Kownackiego padało też w kontekście transferu do Trabzonsporu, ale to mało prawdopodobny kierunek.
ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]