Nenad Bjelica: Marcin Robak nie chce grać w Lechu Poznań

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

Marcin Robak jest zdrowy, ale miejsca w składzie nie ma. - On nie chce grać w Lechu - mówi bez ogródek trener poznaniaków Nenad Bjelica.

W czwartkowym pojedynku II rundy eliminacyjnej z FK Haugesund (2:3) nie wystąpił kontuzjowany Nicki Bille Nielsen, a dodając do tego absencję 34-latka, okazało się, że jednym napastnikiem gotowym do gry był Christian Gytkjaer (Deniss Rakels dotąd częściej był postrzegany jako skrzydłowy).

- Brakuje kilku zawodników, ale wszyscy pytają tylko o Robaka. On nie chce grać w Lechu, jest jedynym takim piłkarzem w naszym zespole - oznajmił Nenad Bjelica.

Chorwacki szkoleniowiec podkreśla, że sam doświadczonego napastnika nie skreślił. - My go chcemy. Lech dał mu dużo, a on dał dużo Lechowi. Nie mogę jednak korzystać z zawodników, którzy nie chcą tutaj występować.

W sezonie 2017/2018 Marcin Robak spędził na boisku zaledwie 21 minut. Wszedł jako rezerwowy w pierwszym spotkaniu I rundy eliminacyjnej Ligi Europy z Pelisterem Bitola (4:0). Później - w rewanżu z Macedończykami i w pierwszym starciu z FK Haugesund w II rundzie - był już poza składem. To się raczej nie zmieni, bo w obecnej sytuacji trudno sobie wyobrazić, że trener Bjelica jeszcze postawi na 34-latka.

Latem piłkarz najpewniej opuści Kolejorza. Czasu jest jeszcze sporo, bo okienko transferowe zamyka się dopiero 31 sierpnia.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ronaldo pokazał rodzinę. Na zdjęciu 16 osób

Źródło artykułu: