[tag=720]
FC Barcelona[/tag] chciała zapłacić Paulinho 25 mln euro, później oferta została podwyższona do 27 mln. Stanowisko Guangzhou Evergrande było jednak jasne - piłkarz nie jest na sprzedaż.
- Musimy patrzeć nie tylko na sprawy finansowe, ale również na sytuację w rozgrywkach. Paulinho ma życiową szansę na dołączenie do Barcelony i wiemy o tym, ale nie puścimy go w środku sezonu - mówił prezes chińskiego klubu Xu Jiayin.
Według dziennika "AS" Barcelona może jednak dopiąć swego. By tak się stało kataloński klub będzie musiał aktywować klauzulę odstępnego, która w kontrakcie Brazylijczyka wynosi 40 mln euro. Biorąc pod uwagę transfer Neymara i spodziewany przychód w wysokości 222 mln euro, nie powinno być z tym żadnych problemów.
Paulinho trafił do Guangzhou z Tottenhamu, w przeszłości był między innymi zawodnikiem ŁKS Łódź.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kiedyś pięć goli, teraz pięć bil. Lewandowski zszokował Chińczyków!