Neymar nigdy nie zarobi na siebie

PAP/EPA /  EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON  / Na zdjęciu: Neymar
PAP/EPA / EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON / Na zdjęciu: Neymar

Neymar nie jest w stanie spłacić swojego transferu do Paris Saint-Germain - wynika z wyliczeń angielskich mediów. Brazylijczyk był za drogi, żeby Francuzi odzyskali pieniądze zainwestowane w niego.

W tym artykule dowiesz się o:

O sprawie pisze "Daily Mail". "Neymar nie ma żadnych szans zarobienia dla Paris Saint-Germain wystarczających dodatkowych pieniędzy, aby zapłacić za swój rekordowy transfer z Barcelony" - czytamy w gazecie.

198 milionów funtów - tyle Paris Saint-Germain zainwestowało w Neymara. To jest jednak tylko kwota samego transferu, a przecież Brazylijczyk otrzymał krocie za sam podpis na kontrakcie. Co więcej, jego tygodniówka, po przeliczeniu na funty, wyniesie 500 tysięcy.

Neymar to z pewnością jeden z najpopularniejszych piłkarzy na świecie, ale nawet w Brazylii zliczając obserwujących jego konta w portalach społecznościowych przegrywa z Kaką, który występuje w amerykańskiej lidze MLS. Do Cristiano Ronaldo jeszcze bardziej mu daleko.

Mimo to jest machiną do zarabiania pieniędzy. Media piszą o ogromnych kolejkach ludzi, którzy chcą kupić koszulkę z nazwiskiem Neymar. Jednak "Daily Mail" sprowadza na ziemię optymistów odzyskania przez PSG zainwestowanych pieniędzy: "Kluby zazwyczaj otrzymują od 10 do 15 procent marży producenta koszulki za sprzedaż powyżej pewnego poziomu. Nawet jeśli koszulka Neymara sprzeda się w setkach tysięcy, to do PSG trafi kilka milionów funtów".

Sam 25-latek zarobi krocie na przejściu do PSG. Francuzi będą już stratni. W futbolu można zwiększać przychody na trzy sposoby:

- są to przychody z dnia meczowego (bilety, programy, kolacje firmowe itp.);

- przychody z mediów (głównie pieniądze z telewizji);

- dochody komercyjne (głównie sponsorzy).

PSG nie sprzeda więcej niż 48 000 biletów na swój stadion, ponieważ taka jest jego pojemność. W poprzednim sezonie średnia wyniosła 45 tysięcy. Jeśli przyjmie się nawet, że obecność Neymara sprawi, że paryżanie sprzedadzą dodatkowe 3 tys. biletów, to rocznie do klubu wpłynie z tego powodu 2 miliony funtów.

"Daily Mail" podaje, że dochód Barcelony tak naprawdę nie zmienił się w okresie "przed Neymarem" i po zakupie Neymara. Były to wahania może kilku milionów euro, ale przy blisko 480 mln, to tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia.

Oczywiście transfer Neymara do PSG może sprawić, że paryżanie podpiszą bardziej lukratywne kontrakty sponsorskie. Jednak ich wysokość i tak nigdy nie sprawi, że PSG odzyska 198 mln zainwestowane w transfer. Dodatkowa olbrzymia tygodniówka sprawia, że rocznie wydadzą 24 mln funtów plus kolejne miliony w postaci bonusów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kiedyś pięć goli, teraz pięć bil. Lewandowski zszokował Chińczyków!

Komentarze (12)
avatar
Arte7
7.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A gdzie pieniążki za tytuły i mistrzostwa? Z tego co kojarzę, to Real swego czasu zainkasował ponad 50 mln € za LM. Do tego chyba za ligę też są jakieś pieniądze nie? poza tym, nie wydaje mi s Czytaj całość
Afbc
5.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Neymar to imię, a nie nazwisko... 
avatar
Andy Iwan
5.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie jest niewolnik do roboty tylko kaprys
zblazowanych od bogactwa pajacow w prześcieradłach znudzi sie to do komorki z bananami malupke i już 
avatar
ADAS_UL
5.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
ta... nie zwróci się...a śmiali się jak Zlatan w Manchesterze w tydzień "spłacił" transfer Pogby, czyli jakieś 100mln euro...to jak ta sprzedaż w końcu wygląda? 
John Adams
4.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to jest pralnia brudnych pieniędzy, coś tu śmierdzi zwyczajnie