Puchar Polski: klęska Lecha Poznań! Maciej Skorża obudził Pogoń Szczecin

PAP / PAP/Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Maciej Makuszewski
PAP / PAP/Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Maciej Makuszewski

Pogoń Szczecin wygrała 3:0 z Lechem Poznań w hicie 1/16 finału Pucharu Polski. Na początku sierpnia drużynie Nenada Bjelicy pozostała walka tylko o mistrzostwo kraju. Obudziła się z kolei drużyna Macieja Skorży.

Pogoń Szczecin przegrała w poprzednim sezonie pięć meczów z Lechem Poznań. Przegrała również trzy z czterech ostatnich spotkań w Lotto Ekstraklasie. Trener Maciej Skorża budził swoją drużynę do walki od weekendu. Pierwszy tajemniczy monolog wygłosił w szatni po poprzednim starciu z KGHM Zagłębiem Lubin, a drugi w poniedziałek na treningu. Do jedenastki Skorża wprowadził młodych, gniewnych Davida Niepsuja, Jakuba Piotrowskiego i Dawida Korta.

Ryzykował Nenad Bjelica, który wymienił ponad połowę piłkarzy w składzie. Poznaniacy liczyli na Macieja Makuszewskiego oraz Christiana Gytkjaera, którzy zapewnili Lechowi ostatnie zwycięstwo z Cracovią. Pierwszy celny strzał oddał zaskakująco Kamil Jóźwiak. Zaskakująco, ponieważ uderzył głową po przeskoczeniu dwóch obrońców Pogoni.

Gospodarze nie statystowali, a ripostowali, dlatego pierwsza połowa była żywa. Tylko Jasmina Buricia mieli przed oczami Adam Gyurcso, Dawid Kort oraz Dariusz Formella. Skrzydłowy wypożyczony z Lecha do Pogoni nie ukąsił macierzystego klubu i huknął obok spojenia słupka z poprzeczką.

Mocno pachniało zmianą wyniku, jednak paradoksalnie utrzymywał się bezbramkowy remis. Przełom nastąpił w 37. minucie. Prowadzenie Pogoni dał Dawid Kort, który dopadł do bezpańskiej piłki i zachował się jak profesor. Spokojnie położył Jasmina Buricia i trafił do odsłoniętej bramki.

ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: Najtrudniejszy konkurs w karierze. Scenariusz był inny (WIDEO)

Kort był wielkim nieobecnym w meczu z Zagłębiem Lubin. Skorża albo popełnił wówczas błąd, albo niczym Napoleon, postanowił oszczędzić energię swojego rozgrywającego na Lecha. Właśnie po podaniu Korta w 45 minucie gospodarze mieli rzut karny wskutek faulu Buricia na Formelli. Na 2:0 z 11. metra strzelił pewnie Adam Frączczak.

Bjelica stanął przy linii bocznej poza wyznaczoną strefą i nie wierzył w to, co ogląda. Lech nie mógł przedrzeć się przez zmobilizowanych i zorganizowanych szczecinian. Przyjezdni mieli odrabiać straty, ale sytuacje podbramkowe przestali stwarzać przed pierwszym golem Pogoni.

Gospodarze bawili się zdecydowanie lepiej. Dariusz Formella przyjął piłkę krzyżakiem, a Piotrowski robił przewagę na połowie Lecha wbiegając między dwóch przeciwników. Trener Lecha miał po tej akcji dość swoich środkowych pomocników i w 70. minucie wymienił Macieja Gajosa oraz Radosława Majewskiego na Nicklasa Barkrotha i Nickiego Bille Nielsena.

Trzeciego zmiennika Bjelica wprowadził już po golu na 3:0. Nie było na murawie lepszego piłkarza, który mógł podsumować mecz niż Kort. "Dycha" Pogoni wbiegła w pole karne i przyłożyła po płaskim dośrodkowaniu Formelli. W 82. minucie Kort otrzymał owację, kiedy był zmieniany przez Marcina Listkowskiego.

Kolejnym przeciwnikiem Pogoni będzie Drutex-Bytovia Bytów.

Pogoń Szczecin - Lech Poznań 3:0 (2:0)
1:0 - Dawid Kort 37'
2:0 - Adam Frączczak (k.) 45'
3:0 - Dawid Kort 77'

Składy:

Pogoń: Łukasz Załuska - David Niepsuj, Cornel Rapa, Lasza Dwali, Ricardo Nunes - Jakub Piotrowski (81' Rafał Murawski), Kamil Drygas - Dariusz Formella, Dawid Kort (84' Marcin Listkowski), Adam Gyurcso (89' Sebastian Kowalczyk) - Adam Frączczak

Lech: Jasmin Burić - Emir Dilaver, Lasse Nielsen, Nikola Vujadinović (79' Mihai Radut), Wołodymyr Kostewycz - Maciej Gajos (70' Niklas Barkroth), Abdul Aziz Tetteh - Maciej Makuszewski, Radosław Majewski (71' Nicki Bille Nielsen), Kamil Jóźwiak - Christian Gytkjaer

Żółte kartki: Nunes, Kort, Frączczak, Niepsuj (Pogoń) oraz Gajos, Tetteh, Vujadinović (Lech)

Czerwona kartka: Adam Frączczak (Pogoń) /84' - za kopnięcie przeciwnika/

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Widzów: 5903

Komentarze (40)
avatar
_smigol_
10.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez wzgledu na to czy Lech odpuścił czy Pogoń zagrała naprawdę dobrze to smutna prawda jest taka ze lata lecą, nowi trenerzy, nowi pilkarze a efekty takie same. Dzień świstaka przy Bułgarskiej. Czytaj całość
10.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Możecie sobie mnie minusować ,a i tak przekonacie się,że Pogoń skorży w lidze nic nie osiągnie,choć skład mają dobry. Ale do ósemki z tym ,,trenerem" nie wejdą. Jedyne co ich nauczy to klepanie Czytaj całość
avatar
JagaFunJaga
10.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Lech raczej nie odpuścił porostu Pogoń zagrała wczoraj bardzo dobrą piłkę, brawo dla nich, Lechia Gdańsk cóż 6 kluczowych zawodników z kontuzja to boli, Jagiellonia bankowo odpuściła, sam skład Czytaj całość
Pietryga
10.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Podobał mi się bardzo w Pogoni, moim zdaniem, zawodnik meczu, Adam Frączczak - niesamowicie waleczny pomocnik - napastnik portowców. Walczył jak... Lwica, za dwóch. Sędzia Jakubik niesłusznie w Czytaj całość
avatar
kieras
10.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
nie rozumiem Waszego zdziwienia. Przecież Bjelica zapowiadał, że kończy z rotacją. Teraz tylko konsekwentnie wdraża plan w życie.