Długo zanosiło się na to, że Pasy wywiozą z Reymonta 22 trzy punkty. Do przerwy Cracovia w pełni zasłużenie prowadziła z Wisłą po golu Krzysztofa Piątka i nawet jeśli po zmianie stron oddała Białej Gwieździe inicjatywę, to do 74. minuty nic nie wskazywało na to, że gospodarze zdołają odwrócić losy meczu.
Punktem zwrotnym okazało się wyrzucenie z boiska Kamila Pestki. Na kwadrans przed końcem spotkania młody obrońca Cracovii został ukarany drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką. Grające w osłabieniu Pasy nie potrafiły obronić przewagi, a szalę zwycięstwa na stronę Wisły przechylił błyskotliwy Carlitos.
- Do pewnego momentu zagraliśmy dobre spotkanie. Potrafiliśmy utrzymać się przy piłce i stworzyliśmy dużo sytuacji. Bardzo ważne było to, że nie wykorzystaliśmy okazji na 2:0. Szczepaniak miał "piłkę meczową" i gdyby uderzył dołem to byłoby to inne spotkanie. Dopóki graliśmy jedenastu na jedenastu, Wisła nie miała żadnych sytuacji. Grając w osłabieniu, nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce - tylko ją wybijaliśmy, a ona wracała w nasze pole karne. Przy odrobinie farta mogliśmy w końcówce ten mecz jeszcze zremisować, ale tak to jest. Przegraliśmy, choć zagraliśmy dobry mecz, ale w piłce nożnej nie ma litości - ci co przegrywają, się nie liczą - stwierdził trener Cracovii, Michał Probierz.
Opiekun Pasów przyznał, że miał w planie ściągnięcie Pestki z boiska, ale nie zdążył przeprowadzić zmiany: - Zabrakło nam minuty, żeby zmienić Pestkę - nie zdążyliśmy i dostał drugą żółtą kartkę. Wydaje mi się, że te kartki były za łatwe jak na derby. W takich meczach poziom powinien być zdecydowanie wyższy, jeśli chodzi o faule. Jeśli za każdy faul będą kartki, to wtedy nie będziemy kończyli meczów. To zdecydowanie zmieniło spotkanie.
W 194. derbach Krakowa miało zabraknąć kontuzjowanego Miroslav Covilo. Kapitan Pasów niespodziewanie pojawił się na boisku, ale przebywał na nim tylko niespełna godzinę.
- Postawiliśmy go na nogi, ale też nie chcieliśmy ryzykować. Sam chciał zejść i chwała mu, bo robił wszystko, żeby zagrać. Trzeba docenić takich wojowników - skomentował trener Cracovii.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: karne pompki piłkarzy Barcelony