14-krotni mistrzowie Polski wrócili do ekstraklasy po rocznej przerwie, choć jeszcze sześć kolejek przed końcem minionego sezonu zajmowali dopiero 9. miejsce w tabeli Nice I ligi, a do pozycji dającej awans mieli siedem punktów straty. Zabrzanie wygrali jednak sześć ostatnich spotkań i rzutem na taśmę wywalczyli promocję.
- Wypada mi pogratulować Górnikowi awansu. Wywalczył go w takich okolicznościach, że chyba świętej pamięci Krzysiek Maj (były prezes Górnika, zmarł w listopadzie 2015 roku - przyp. red) wszystkich w niebie do tego przekonał. Graniczyło to z cudem, ale udało się i fajnie, że taki klub wrócił do ekstraklasy - mówi Michał Probierz przed piątkowym starciem.
Górnik nie tylko w spektakularnym stylu awansował do ekstraklasy, ale radzi sobie dobrze też w najwyższej lidze. Po pięciu kolejkach zabrzanie zajmują 5. lokatę, a na rozkładzie mają m.in. Legię Warszawa (3:1) i Wisłę Kraków (3:2).
- Dla mnie postawa Górnika nie jest zaskoczeniem, bo beniaminkowie zawsze są rozpędzeni. To zespoły, które kształtowały się w trudnych bojach - ci piłkarze grają ze sobą od dłuższego czasu. Górnik jest ambitną drużyną, która bazuje na bardzo dobrej organizacji gry, kontratakach i stałych fragmentach gry - komentuje Probierz.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Bolt i Mourinho świętują, Mayweather trenuje do upadłego
Piątkowy mecz Cracovia - Górnik będzie starciem dwóch najmłodszych ekip ekstraklasy. Zarówno Michał Probierz, jak i Marcin Brosz odważnie stawiają na młodych, nawet nastoletnich zawodników. Skąd ten trend?
- Po pierwsze to prezesem Górnika jest Bartosz Sarnowski, z którym pracowałem w Lechii Gdańsk i tam wprowadzaliśmy bardzo dużo młodzieży. Taką politykę restrukturyzacji wprowadził teraz w Zabrzu, a Marcin Brosz pasuje do niej idealnie. To mój kolega - grając w Górniku, mieszkaliśmy razem w pokoju i bardzo dobrze się znamy. To ciekawa postać i uważam, że jest niedoceniany w polskim środowisku trenerskim. Czemu dajemy szansę młodym zawodnikom? Bo sam kiedyś taką dostałem, jak miałem siedemnaście lat - tłumaczy Probierz.
Co ciekawe, jednym z podstawowych zawodników Górnika jest Adam Wolniewicz, który dosłownie pierwsze piłkarskie kroki stawiał pod okiem trenera Probierza. - Trafił do mojego rocznika z pierwszego naboru selekcyjnego, a dziś w ekstraklasie - to fajne. Do dziś mam kontakt z nim i z jego rodzicami - mówi z wyczuwalną satysfakcją w głosie opiekun Cracovii.
W starciu z Górnikiem Pasy będą musiały sobie radzić bez kontuzjowanych Adama Wilka, Diego Ferraresso, Damiana Dąbrowskiego i Sebastian Steblecki, a także bez pauzującego za kartki Kamila Pestki, którego na lewej obronie zastąpi Lennard Sowah. Niewykluczone, że już w piątek debiutu w barwach Cracovii doczeka się pozyskany we wtorek Javi Hernandez.
- Był w treningu, przepracował z Gabalą okres przygotowawczy - jest gotowy. Może grać na trzech pozycjach. Czy zagra już z Górnikiem? Musimy dostać jego certyfikat - mówi Probierz.