Robert Lewandowski. Najlepszego dla najlepszego

East News / ARTUR HOJNY SE  / Na zdjęciu: Młody Robert Lewandowski. Zdjęcie z archiwum jego mamy Iwony Lewandowskiej
East News / ARTUR HOJNY SE / Na zdjęciu: Młody Robert Lewandowski. Zdjęcie z archiwum jego mamy Iwony Lewandowskiej

Wiele już wygrał, ale sporo ma jeszcze do zgarnięcia. Życie go nie oszczędzało, ale on teraz nie oszczędza na życiu. Robert Lewandowski kończy w poniedziałek 29 lat.

Nadal na przykład nie wygrał Ligi Mistrzów, to na pewno brakujące ogniwo w łańcuchu jego sukcesów. Wątpliwe, żeby to zrobił w Bayernie Monachium, klubie niezdolnym podbić Europę nawet w czasach Pepa Guardioli. Nic dziwnego więc, że kilka miesięcy temu zaczął już "grać" na transfer.

Spróbowałby też życia jak w Madrycie. Jeszcze niedawno nie wydawało się to nierealne, teraz szanse bycia "królewskim" są mniejsze, ale nadal możliwe. Łatwiej będzie wyprowadzić polską reprezentację na mecz mistrzostw świata w Rosji. Choć dostanie się na mundial takie łatwe już nie jest. Trzeba było natrudzić się w Kazachstanie, leżeć ogłuszonym od petardy w Rumunii, albo zabawić się w duński dynamit i Duńczykom strzelić trzy gole. Ale jest, już niedługo, na wyciągnięcie ręki kapitan Lewandowski wprowadzi kadrę na mistrzostwa.

A za kilka lat, już może z jeszcze liczniejszą rodziną wyprowadzi się do USA. A jedź i spełniaj marzenia. Bo marzy mu się spacer 5. Aleją w centrum świata na Manhattanie, wizyta na czerwonym dywanie w Hollywood albo podróż drogą 66 prosto na Wielki Kanion.

Robert Lewandowski jest jednym z najwybitniejszych polskich piłkarzy w historii. Zdania są podzielone czy już wskoczył na półkę tego najlepszego. Przeszedł w życiu dużo, wcześnie umarł mu tata, jego kariera wykoleiła się na zakręcie. Przecież - w co teraz trudno uwierzyć - nawet w reprezentacji Polski był wygwizdywany.

ZOBACZ WIDEO Tak Lewandowski zdobył gola. Zobacz skrót Bayern - Bayer [ELEVEN]

Gdyby nie splot szczęśliwych okoliczności, gdyby nie wrodzona zawziętość, gdyby nie mama z charakterem sportowca, to być może nie byłoby takiego Lewandowskiego jakiego znamy teraz.

Życie potoczyło się jednak tak, że dziś 29-latek jest na szczycie. Jest idolem z prawdziwego zdarzenia. Dla starych i młodych. Zmienił postrzeganie piłkarza w tym kraju. To już nie cwaniak zlewający winka na zgrupowaniach do jednej butelki. Tylko współczesny gladiator dbający o to, aby poszczególne elementy śniadania zjadać w odpowiedniej kolejności. Bo liczy się każdy detal.

Kiedyś szukaliśmy futbolowych wzorów na siłę, dziś siłą rzeczy trudno o lepszy przykład. Syn największego rywala Polaka - Pierre Emericka Aubameyanga ciesząc się z gola w gródku naśladuje Polaka. Kuźnia Raciborska chce nazwać ulicę jego imieniem, zaproponowała to zresztą piłkarzowi, a ten się zgodził. Komentarzy na ten temat był zresztą pełno, w internecie powstała burza. 

Dziś nie trzeba dziecku nad Wisłą kupić koszulki piłkarskiej z nazwiskiem Ronaldo czy Messiego. To koszulka Lewandowskiego jest najważniejsza.

I oby wkrótce przestała taką być. Oby doścignął go inny polski piłkarz, bo to oznaczałoby, że się rozwijamy.

Sam Robert pewnie nie miałby z tym problemu.

Źródło artykułu: