10 lat temu odszedł Antonio Puerta. Miał 22 lata i zostawił ciężarną żonę
Piłkarz miał aktualne badania lekarskie
"Puerta" - to słowo po hiszpańsku oznacza bramę. "Brama życia" Antonio Puerty w brutalny sposób została zamknięta na wieki. Najbardziej zadziwiające dla wszystkich było to, że stało się to na początku sezonu, podczas meczu rozgrywanego w późnych godzinach wieczornych (nie było więc dużego zagrożenia dostania udaru słonecznego). Abstrahując od tego, że Puerta był młodym graczem, który - jak potem wiele razy podkreślali włodarze Sevilli - miał aktualne badania lekarskie.
Inna wersja mówi też o tym, że zawodnik nie raz miał momenty kryzysu na treningach, ale fakt ten bagatelizował, tłumacząc swoje gorsze samopoczucie warunkami pogodowymi.
Hace ya 10 años#AntonioPuerta #Eterno16 pic.twitter.com/sYauAZfnFI
— PEŇA SFC SENTIMIENTO (@SentimientoSFC) 28 sierpnia 2017
Okoliczności tej śmierci sprawiły, że hiszpańskie kluby postanowiły przekazywać większe kwoty na badania umożliwiające wcześniejsze wykrycie wad serca u swoich zawodników.
22-letni Puerta należał do grona najbardziej utalentowanych piłkarzy młodego pokolenia. Interesowały się nim potęgi europejskie piłki nożnej, na czele z Realem Madryt. 7 października 2006 r. wychowanek Sevilli zadebiutował w pierwszej reprezentacji Hiszpanii w meczu ze Szwecją (wynik 0:2). Od 2004 r. regularnie występował w Sevilli, z którą zdobył Puchar UEFA, Superpuchar Europy, Puchar oraz Superpuchar Hiszpanii.
"Jueves de Feria"
W kwietniu 2006 r. Puerta został bohaterem meczu Pucharu UEFA z Schalke 04 Gelsenkirchen, strzelając w dogrywce pięknego gola na wagę awansu do finału, w którym Sevilla rozprawiła się z Middlesbrough (wynik 4:0).
Fani z Andaluzji nigdy nie zapomną spektakularnego trafienia. Dziś mówią o nim "Jueves de Feria", przypominając fakt, że Puerta zdobył bramkę w świąteczny czwartek, kiedy Sewilla obchodziła Feria de Abril ("Kwietniowe Święto", przypadające dwa tygodnie po Świętach Wielkanocnych).
- Niełatwo jest znaleźć właściwe słowa, jeśli chodzi o postać wielkiego Antonio Puerty. Był piłkarzem i człowiekiem, którego kibice Sevilli pokochali całym sercem. To pierwsze święto bez niego i jednocześnie druga rocznica fiesty, która - dzięki bramce Puerty - zmieniła historię klubu - pisał w 2008 r., w specjalnym liście do dziennika "Marca", Manolo Jimenez - piłkarz i trener przez lata związany z Sevillą.