Przed losowaniem poznaniacy nie mieli wymarzonego rywala. Wiadomo było jednak, że wszyscy w finale chcieliby spotkać się z Legią Warszawa. Ostatecznie los przydzielił Kolejorzowi inny zespół ze stolicy - Polonię. Lechitów czeka więc dwumecz z wymagającym rywalem, ale mimo to trener Kolejorza, Franciszek Smuda znalazł powody do radości. - Jestem bardzo zadowolony z wyników losowania - mówi "Franz". - Obawiałem się gry z Ruchem, bo musielibyśmy grać z nimi trzy mecze co trzy dni. Wolę rozłożone spotkania z Polonią.
Zawodnicy również nie narzekają. Zdają sobie sprawę z klasy rywala, ale są pewni swoich umiejętności i wierzą, że uda im się awansować do finału. - Dla mnie wyniki losowania nie miały żadnego znaczenia. To jest taki etap rozgrywek, że każdy chce awansować do finału i postawi wysokie warunki. Czeka nas ciężka przeprawa - uważa Marcin Kikut, obrońca Kolejorza.
Dobrej myśli przed dwumeczem z warszawską drużyną jest Franciszek Smuda, który przed objęciem posady szkoleniowca Lecha, wyeliminował Polonię z Pucharu Polski. - Trzy lata temu grając z Polonią w półfinale przeszliśmy do finału z Zagłębiem Lubin i oby teraz było tak samo. To dobry omen - mówi Smuda.
Jeśli poznaniakom uda się awansować do finału, to będą mieli spory problem, ponieważ mecz ten rozegrany zostanie 6 czerwca, a więc w dniu, w którym reprezentacja Polski zmierzy się z RPA. Powołanie do kadry otrzyma zapewne kilku lechitów. Poza tym piłkarze Lecha mieli mieć w tym czasie już urlopy. - To jest niesamowity problem. 15 lipca są już pierwsze mecze w europejskich pucharach. Kiedy zawodnicy mają pojechać na urlop z rodziną? Muszą odpocząć przynajmniej dwa tygodnie, żeby potem lepiej pracowali. Nikt o tym nie pomyślał, a jeszcze dojdą do tego powołania na kadrę - dodaje trener lechitów, który widzi pewne wyjście z tej sytuacji, ale kompletnie nierealne. - Ekstraklasa S.A. może jedynie cofnąć ostatnią kolejkę o trzy dni, a w tym terminie dać finał Pucharu UEFA. Trudno jednak sobie wyobrazić, aby rozstrzygające ligowe mecze rozgrywane były w środku tygodnia, przez finał Remes Pucharu Polski.