Franciszek Smuda porównuje pracę w Widzewie do spadku do piwnicy

- Zastanawiałem się nad ofertą Widzewa, nie jest łatwo spaść z siódmego piętra do piwnicy - trener Franciszek Smuda opowiada o pracy w trzeciej lidze.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Franciszek Smuda PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Franciszek Smuda

Smuda trenował w przeszłości najlepsze kluby w Polsce, między innymi Legię Warszawa, Lecha Poznań czy Wisłę Kraków, trzy lata prowadził reprezentację Polski, w tym podczas Euro 2012 w naszym kraju, a także trzykrotnie wygrywał rozgrywki ekstraklasy.

Dwa tytuły najlepszej drużyny w Polsce wywalczył z Widzewem, klub z Łodzi wprowadził również do Ligi Mistrzów w 1996 roku.

Prawdopodobnie na zakończenie kariery znowu trenuje Widzew, tyle że w trzeciej lidze. Trener w rozmowie z TVP Sport żartobliwie porównał, z czym kojarzyło mu się przyjęcie oferty prezesów klubu.

- Do innego trzecioligowego klubu bym nie poszedł. Chwila zastanowienia na pewno była, bo nie jest łatwo spaść z siódmego piętra do piwnicy. Uważam, że miejsce tego klubu jest w ekstraklasy. Na Widzewie jest komplet widzów na każdym meczu, ten stadion jest nie tylko na miarę ekstraklasy, ale i Ligi Mistrzów - stwierdził szkoleniowiec.

Widzew po dziewięciu kolejkach zajmuje drugie miejsce w III lidze i ma dwa punkty straty do pierwszego Sokoła Aleksandrów Łódzki. Drużyna Smudy przegrała dotąd jedno spotkanie, z Viktorią Sulejówek (1:2).

ZOBACZ WIDEO Monaco gromi, Glik ostoją obrony. Zobacz skrót meczu z Lille OSC [ZDJĘCIA ELEVEN]

Czy Widzew wywalczy w tym sezonie awans do II ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×