Sobotnie, 50. derby pomiędzy Górnikiem, a Polonią mają szczególne znaczenie dla obu śląskich drużyn. Zabrzanie muszą zagrać w tym meczu ofensywnie i sięgnąć po komplet punktów, jeśli chcą zachować realne szanse na uniknięcie degradacji do pierwszej ligi. Za wszelką cenę pokrzyżować szyki drużynie 14-krotnych mistrzów Polski będzie chciał golkiper Polonii, Seweryn Kiełpin, który najprawdopodobniej zastąpi między słupkami bramki niebiesko-czerwonych zmorzonego chorobą Słowaka, Michala Peskovicia.
Nie byłoby w tej sytuacji nic dziwnego, gdyby nie fakt, że 21-letni bramkarz drużyny z Bytomia przygodę z piłką nożną rozpoczynał właśnie w drużynie z Roosevelta. W Zabrzu nikt jednak nie poznał się na talencie młodego golkipera. Przez ten fakt latem 2006 roku uzdolniony zawodnik przeniósł się z Zabrza do Koszarawy Żywiec, gdzie pokazał się z bardzo dobrej strony. Tam też talent Kiełpina dostrzegli trenerzy bytomskiej Polonii, którzy postanowili ściągnąć go do klubu ze stadionu przy ulicy Olimpijskiej.
W barwach Polonii młody bramkarz zadebiutował w meczu Pucharu Ekstraklasy z warszawską Legią, zakończonym porażką bytomskiej drużyny 0:2. Postawa ambitnego bramkarza przypadła jednak do gustu trenerom Polonii, którzy postanowili dać Kiełpinowi szansę debiutu w ekstraklasie. Miał on miejsce w meczu bytomskiej drużyny z Zagłębiem Sosnowiec, zakończonym triumfem Polonii 1:0. Rosły bramkarz śląskiej jedenastki wystąpił też w wyjazdowym spotkaniu bytomian z Groclinem Grodzisk Wielkopolski zakończonym klęską Polonii 0:5. Nie pokazał się w tym starciu z najlepszej strony, przez co był w Bytomiu jedynie golkiperem numer dwa. W rundzie jesiennej sezonu 2008/09 wystąpił zaledwie raz, w przegranym 0:1 meczu z Piastem Gliwice.
Szansę na swój czwarty występ w najwyższej klasie rozgrywkowej Seweryn Kiełpin otrzymać może w sobotnim meczu 24. kolejki ekstraklasy z Górnikiem Zabrze. Bramkarz bytomskiej drużyny będzie musiał podołać nie lada wyzwaniu - zatrzymać rozpędzone ataki zdeterminowanych zabrzan. Jeśli uda mu się ta sztuka może dołożyć ważną cegiełkę ku utrzymaniu Polonii w ekstraklasie i założy stryczek na szyje znajdującego się nad przepaścią Górnika. Jeśli zaś nie, na kolejną szansę w ekstraklasie przyjdzie mu poczekać kolejnych kilka spotkań.