Kamil Grosicki: Ktoś chce mi zaszkodzić

PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Kamil Grosicki (z prawej)
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Kamil Grosicki (z prawej)

Kamil Grosicki stanowczo dementuje informacje na temat pójścia do kasyna i przegrania sporej gotówki. - Ktoś chce mi zaszkodzić - mówi reprezentant Polski. Do sprawy odniósł się także Tomasz Hajto, przyjaciel piłkarza.

We wtorek jeden z użytkowników na Twitterze podał informację o wyjściu Kamila Grosickiego do kasyna w trakcie zgrupowania reprezentacji. Piłkarz miał przegrać olbrzymie pieniądze. Pikanterii dodawał fakt, że Grosickiego zabrakło na wtorkowym treningu.

Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN-u, zaznaczył od razu, że piłkarz został w hotelu z powodów zdrowotnych. Następnie do sprawy odniósł się Tomasz Hajto, przyjaciel Grosickiego.

- Z żadnym chłopakiem z reprezentacji nigdzie nie chodzę. Przyjaźnię się z kilkoma od paru lat i nie będę się od tego odcinał. Doniesienia "hejterów" i idioty, który nie potrafi się przedstawić na Twitterze, mnie nie interesują - mówił Tomasz Hajto podczas transmisji live na facebookowym kanale Polsatu Sport.

Na sam koniec głos zabrał także sam zainteresowany. Grosicki w rozmowie z "Super Expressem" stanowczo zdementował te informacje. - Ktoś chce mi zaszkodzić - przyznał reprezentant Polski, który jest w pełni skupiony na czwartkowym spotkaniu z Armenią.

- Jesteśmy liderem grupy i nie biorę pod uwagę innego scenariusza, jak nasze zwycięstwo. Siła Armenii jest zbliżona do Kazachstanu, z którym graliśmy ostatni mecz - przyznał Grosicki.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Glik: Mecz z Danią był jednym z najgorszych za czasów Nawałki. Gorzej być już nie może

Źródło artykułu: