Polacy na szczęście bardzo szybko wyszli na prowadzenie. Po 16 minutach prowadziliśmy już dwoma bramkami po trafieniach Krzysztofa Mączyńskiego i Kamila Grosickiego.
Ze względu na murawę spore problemy miał Kamil Glik i jego partnerzy z linii obronnej. Jeden z płatów nawierzchni po prostu odpadł, w wielu sytuacjach piłka niestandardowo się odbijała. W 29 minucie przestrzelił Vladimir Jovović po tym, jak z futbolówką minął się stoper AS Monaco.
Murawa niedzielnego spotkania została przygotowana przez firmę Trawnik Producent z Turowa koło Szczecinka. Przed meczem opublikowano zdjęcie płyty boiska:
Tapeta na pulpit z @PGENarodowy (zieleń odstresowuje:) #POLMNE pic.twitter.com/U4xVur527c
— Trawnik Producent (@TrawnikP) 8 października 2017
Później było jednak dużo gorzej:
trawnik wypieszczony ;) #cafefutbol #polmne @polsatsport @BorekMati @MFEDDEK @TomekHajto7pic.twitter.com/b75KtXv7FX
— Łukasz Pamuła (@lukaszpamula) 8 października 2017
Nie jestem specjalista od murawy.Zastanawia mnie tylko kwestia PR zeby tyle o niej dobrego pisac przed meczem.To nie było widać ze jest zła?
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 8 października 2017
Mecz Polski z Czarnogórą kończy zmagania w grupie E eliminacji MŚ 2018.
ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Robertowi Lewandowskiemu powinno postawić się pomnik przed PGE Narodowym