Lechia - Lech: zaspany faworyt musi się obudzić. Z liderem łatwo nie będzie

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Flavio Paixao (w środku)
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Flavio Paixao (w środku)

Jeszcze w maju mecz drużyn z Gdańska i Poznania oznaczałby, że naprzeciw siebie stają ekipy walczące o mistrzostwo Polski. Teraz tylko goście grają o najwyższe cele, a Lechia prezentuje się zdecydowanie poniżej swojego potencjału.

W sobotę o godzinie 20:30 obie ekipy będą mogły jednak pokazać na co je stać. Podstawowym problemem Lechii Gdańsk były mecze u siebie, bo zaledwie pięć zdobytych punktów w pięciu meczach, to zdecydowanie za mało jak na drużynę chcącą walczyć o europejskie puchary. Dodatkowo pierwsze zwycięstwo drużyna znad morza osiągnęła u siebie w ostatniej kolejce.

Był to debiut Adama Owena, który nigdy wcześniej nie występował w roli pierwszego trenera. Teraz chce on zbudować twierdzę w Gdańsku. - Moim celem jest to, by zrobić z naszego stadionu twierdzę, którą trudno zdobyć jakiemukolwiek rywalowi. Nad tym popracujemy już w sobotę - zapowiedział Walijczyk.

Do grona piłkarzy, z których Owen nie będzie mógł skorzystać w sobotę dołączył pauzujący za kartki Daniel Łukasik. Problemy ze zdrowiem ma natomiast Jakub Wawrzyniak, który może obejrzeć mecz z trybun obok m.in. Lukasa Haraslina i Sławomira Peszki, którzy są kontuzjowani.

Nenad Bjelica również nie będzie mógł skorzystać z wszystkich piłkarzy. Na jednym z ostatnich treningów nos złamał Nicki Bille Nielsen, a do Gdańska nie pojechali również kontuzjowany Nikola Vujadinović, a Nicklas Barkroth otrzymał wolne, gdyż w najbliższym czasie może mu się urodzić potomek.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski tym razem z akcji, wysoka wygrana Bayernu. Zobacz skrót meczu z SC Freiburg [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Będzie to sentymentalne spotkanie dla dwóch piłkarzy Lecha. Rafał Janicki spędził w Gdańsku całą swoją seniorską karierę, w Lechii grał też Maciej Makuszewski. - W Lechii była dość dziwna sytuacja, bo z dnia na dzień zostałem poinformowany, że mogę odejść. Rozstaliśmy się, jestem teraz w Lechu i jestem z tego zadowolony. Przyjeżdżam do Gdańska po trzy punkty i chcę pokazać, że Lechia dała dobremu zawodnikowi odejść do innej drużyny, w której dobrze sobie radzi - powiedział Makuszewski.

Lech w przypadku wygranej może zostać samotnym liderem Lotto Ekstraklasy. Jeśli wygra Lechia, będzie mieć 16 punktów, co może jednak oznaczać, że nadal jest na 12. miejscu. Drużyna Adama Owena chcąc jednak odzyskać zaufanie kibiców i być na miejscu adekwatnym do potencjału, musi wygrywać u siebie z każdym.

Lechia Gdańsk - Lech Poznań / sob. 21.10.2017 godz. 20:30

Przewidywane składy:

Lechia Gdańsk: Kuciak - Milos, Augustyn, Nalepa, Lewandowski, Sławczew, Krasić, F.Paixao, Wolski, Oliveira, M.Paixao.

Lech Poznań: Putnocky - Gumny, L.Nielsen, Janicki, Kostewycz, Makuszewski, Gajos, Trałka, Jevtić, Radut, Gytkjaer

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Komentarze (1)
Szmondak
21.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak "sędziuje" pan Musiał z Krakowa, to będzie się działo, albo i nie działo.