"The Special One" opuścił Stamford Bridge po koszmarnym starcie rozgrywek. Został wtedy zastąpiony tymczasowo przez Guusa Hiddinka. Później natomiast stery w ekipie The Blues przejął Antonio Conte.
- Wciąż dziwi mnie to, co się wtedy działo. To był wstyd. Czasem trudno z czymś takim spać. Jako kibic, stojąc z boku i patrząc na naszą grę w tamtym okresie, mógłbym pomyśleć, że zawodnicy nawet nie próbują. My jednak po prostu zapomnieliśmy jak się gra w piłkę - powiedział Cesc Fabregas.
Hiszpan przyznał, że wciąż ma dobry kontakt z Jose Mourinho. - Nadal rozmawiamy, to menedżer, z którym - poza Arsenem Wengerem - byłem najbardziej zżyty.
W niedzielę "The Special One" zaliczy drugą ligową wizytę na Stamford Bridge odkąd objął Manchester United. W ubiegłym sezonie przeżył tam traumę, bo Chelsea triumfowała aż 4:0.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski piętą, Bayern zwycięski w hicie. Zobacz skrót meczu z Borussią [ZDJĘCIA ELEVEN]