Sławik dołączył do Odry przed rozpoczęciem bieżących rozgrywek i miał zastąpić w niej Marcina Fecia, który z powodów finansowych rozstał się z Odrą w czasie przerwy zimowej. Jednak już w pierwszym meczu popełnił błąd przy jednym z dośrodkowań graczy GKS-u Jastrzębie, w efekcie czego piłka znalazła się na 16 metrze pod nogami Robert Żbikowskiego, który umieścił ją w pustej bramce. Potem w kolejnych spotkaniach były golkiper Górnika Zabrze nie popełniał już podobnych błędów, aż do feralnego pojedynku z Wisłą i pomyłki przy interwencji na przedpolu, która umożliwiła Karolowi Gregorkowi zdobycie gola. Słabsza dyspozycja bramkarza, który ma już za sobą spore doświadczenie w ekstraklasie może wynikać z tego, że przez ostatnie pół roku pozostawał bez klubu i nie miał okazji do regularnych występów w żadnej klasie rozgrywkowej.
Taka sytuacja może stworzyć szansę dla Belli, który od powrotu do Odry w sezonie 2007/2008 cierpliwie godzi się z rolą zmiennika. Ostatni oficjalny mecz w barwach niebiesko-czerwonych rozegrał w sierpniu zeszłego roku w pojedynku pucharowym z Pniówkiem Pawłowice Śląskie. Wcześniej również nie miał okazji na zbyt wiele występów i musiał zadowolić się grą tylko w jednym spotkaniu – z Turem Turek, który dla opolan nie miał już zbyt dużego znaczenia. Regularnie broni natomiast bramki w zespole rezerw, a parę sezonów wstecz co tydzień stawał między słupkami trzecioligowego Skalnika Gracze.
Pytany przez dziennikarzy trener Rzepka nie chciał zdradzić czy szansę na zaprezentowanie umiejętności dostanie wychowanek Odry czy też pojedynek z Wartą będzie dla Sławika okazją do rehabilitacji. - Robimy wszystko, żeby zawodnicy na treningach dawali z siebie wszystko, dlatego o takich decyzjach jeszcze nie mówię - wyjaśniał. Wydaje się jednak, że bliższy występu w środowym meczu i tym samym pierwszego występu w I lidze w tym sezonie jest 26-letni Bella.