Pierwsza połowa należała do Arsenalu. Kanonierzy nie mają za sobą dobrego sezonu, ponieważ przed tą kolejką zajmowali dopiero szóstą pozycję, a to nie zadowala Arsene'a Wengera czy kibiców. Jednak sobotnie popołudnie zaczęło się wyśmienicie.
Już po 41. minutach gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia 2:0 i to w starciu z największym rywalem. Tottenham Hotspur, znany z tego, że świetnie potrafi zdominować przeciwnika, tym razem był bezradny. W 36. minucie miała miejsce sporna sytuacja. Shkodran Mustafi po dośrodkowaniu Mesuta Oezila z rzutu wolnego był na bardzo minimalnym spalonym i precyzyjnym strzałem głową pokonał Hugo Llorisa.
Pięć minut później było 2:0. Hector Bellerin otworzył swoim podaniem drogę Alexandre'owi Lacazette'owi, który zagrał na piąty metr do Alexisa Sancheza. Chilijczyk przyjął piłkę, a następnie z najbliższej odległości wpakował do siatki.
W drugiej połowie Tottenhamowi nadal nie szło. Zawodzili Dele Alli czy Harry Kane. Obaj nie byli sobą, ale i tak dość zaskakująco obaj zeszli kwadrans przed końcem meczu. Goście byli cieniem drużyny, do której nas przyzwyczaili. Petr Cech miał bardzo mało pracy, a Arsenal ustawiony na kontry kilkukrotnie zagroził bramce strzeżonej przez Llorisa.
Arsenal zwyciężył 2:0 i ma tylko punkt mniej od Tottenhamu.
Arsenal FC - Tottenham Hotspur 2:0 (2:0)
1:0 - Shkodran Mustafi 36'
2:0 - Alexis Sanchez 41'
Składy:
Arsenal: Cech - Koscielny, Mustafi, Monreal - Bellerin, Ramsey, Xhaka, Kolasinac - Oezil (84' Iwobi), Alexis Sanchez - Lacazette (73' Coquelin).
Tottenham: Lloris - Dier, D.Sanchez, Vertonghen - Trippier, Moussa Sissoko, Dembele (62' Winks), Davies - Eriksen, Alli (75' Son) - Kane (75' Llorente).
Żółte kartki: Xhaka, Sanchez, Mustafi, Monreal (Arsenal) oraz Kane (Tottenham).
Sędzia: Mike Dean.
ZOBACZ WIDEO Potknięcie AS Monaco w meczu z beniaminkiem, Glik z żółtą kartką [ZDJĘCIA ELEVEN]