Kluby Polaków były już w opałach, teraz znajdują się nad przepaścią. We wtorek SSC Napoli, AS Monaco i Borussia Dortmund nie mają wyboru. Nie interesuje ich nawet remis. Muszą zwyciężyć, żeby pozostać w grze o awans do fazy pucharowej. Przeciwnikiem zespołu z Neapolu będzie Szachtar Donieck. Na Ukrainie drużyna Piotra Zielińskiego i aktualnie kontuzjowanego Arkadiusza Milika przegrała 1:2. Później nie wywalczyła nawet punktu w rywalizacji z Manchesterem City, a Szachtar poradził sobie w obu meczach z Feyenoordem Rotterdam. W tym okresie przewaga Górników nad Napoli powiększyła się do sześciu "oczek" i to oni są zdecydowanie wyżej w kolejce do awansu.
Napoli jest liderem Serie A. W tej sytuacji otworzyła się dyskusja, czy Maurizio Sarri, w obliczu kilku absencji, nie poświęca europejskich pucharów, by dysponować pełną mocą w walce o mistrzostwo Włoch. Po ostatnim zwycięstwie z AC Milan drużyna spod Wezuwiusza ma dwa punkty przewagi nad Interem Mediolan i cztery nad Juventusem. Nie jest to gigantyczna zaliczka, ale daje margines błędu. Takiego Napoli nie ma w Lidze Mistrzów. - Sytuacja jest trudna, ale na końcu tunelu jest małe światło. W meczu z Szachtarem musimy to światło powiększyć i spróbować przejść przez ten tunel - mówi Sarri. - Oczekuję, że moja drużyna będzie zdeterminowana. Nie możemy podejść do tej rywalizacji nie dając z siebie wszystkiego. Wiele osób nie doceniało Szachtara. To mocna drużyna z ofensywnymi pomocnikami. Marlos, Taison i Bernard mają specyficzny styl i zawsze mogą być niebezpieczni - dodał.
Porażka z Manchesterem City była pierwszą Napoli na Stadio San Paolo od 7 marca. Fantastyczna seria zwycięstw przeplatanych nielicznymi remisami została przerwana, co nie zmieniło faktu, że Azzurri to jedna z najsilniejszych ekip w Europie w meczach na swoim terenie. Ponadto nigdy nie przegrała u siebie z zespołem z Ukrainy. Szachtar był we Włoszech dziewięć razy i zwyciężył raz. W lutym 2011 roku pokonał AS Roma w wiecznym mieście.
AS Monaco zagra na własnym stadionie z RB Lipsk. Na inaugurację fazy grupowej mistrz Francji zremisował w Niemczech 1:1. Po ostatnim gwizdku szkoleniowcy objęli się serdecznie i życzyli powodzenia. Leonardo Jardim nie spodziewał się pewnie, że drugie spotkanie z Bykami zagra o życie. Przed klubem Kamila Glika tydzień prawdy, który zakończy się pojedynkiem na szczycie Ligue 1 z Paris Saint-Germain. W weekend oba kluby zremisowały. Monaco 1:1 z Amiens SC, natomiast RB Lipsk 2:2 z Bayerem Leverkusen. Byki straciły pozycję wicelidera Bundesligi na rzecz Schalke 04 Gelsenkirchen.
ZOBACZ WIDEO Potknięcie AS Monaco w meczu z beniaminkiem, Glik z żółtą kartką [ZDJĘCIA ELEVEN]
Jeszcze niżej niż RB Lipsk plasuje się na krajowym podwórku Borussia Dortmund. Klub kontuzjowanego Łukasza Piszczka spisuje się poniżej oczekiwań także w Lidze Mistrzów. Aby pozostać w grze o awans musi zwyciężyć z Tottenhamem Hotspur, a jednocześnie liczyć na potknięcie Realu Madryt w konfrontacji z APOEL-em Nikozja. Brzmi to mało prawdopodobnie. Tottenham nie zaprezentował się dobrze w derbach Londynu z Arsenalem i choć ma pewny awans, zamierza poprawić się w Dortmundzie. W marcu 2016 przegrał w tym mieście 0:3 wskutek gola Pierre'a-Emericka Aubameyanga i dwóch Marco Reusa. Gabończyk wraca na ten mecz do składu Borussii po banicji.
5. kolejka fazy grupowej:
GRUPA E:
Spartak Moskwa - NK Maribor / wt. 21.11.2017 godz. 18.00
Sevilla FC - Liverpool FC / wt. 21.11.2017 godz. 20.45
GRUPA F:
Manchester City - Feyenoord Rotterdam / wt. 21.11.2017 godz. 20.45
SSC Napoli - Szachtar Donieck / wt. 21.11.2017 godz. 20.45
GRUPA G:
Besiktas Stambuł - FC Porto / wt. 21.11.2017 godz. 18.00
AS Monaco - RB Lipsk / wt. 21.11.2017 godz. 20.45
GRUPA H:
APOEL Nikozja - Real Madryt / wt. 21.11.2017 godz. 20.45
Borussia Dortmund - Tottenham Hotspur / wt. 21.11.2017 godz. 20.45