Kto zastąpi lidera?

Przegląd Sportowy donosi, że we Wrocławiu przyglądają się zawodnikom, którzy mogliby zastąpić Sebastiana Milę w roli lidera Śląska. "Roger" ostatnio naciągnął więzadła kolanowe i nie zagra w spotkaniu z Jagiellonią Białystok.

Dla Śląska kontuzja Sebastiana Mili może być bardzo kosztowna, bo przecież 27-letni pomocnik jest najlepiej dogrywającym piłkarzem w ekstraklasie: w tym sezonie ma już na swoim koncie osiem asyst. Dodatkowo zawodnik straci możliwość pokazania się przed skautami Anderlechtu Bruksela, którzy zapowiedzieli swój przyjazd na sobotnią konfrontację przy Oporowskiej. Albert Martens ma obserwować również skrzydłowego z Wrocławia Janusza Gancarczyka. Wydaje się, że większe szanse miałby na transfer za granicę Mila, ale kontuzja pokrzyżowała mu plany. - Widocznie Bóg tak chciał, żebym w sobotę nie wystąpił w starciu z Jagiellonią - stwierdził sam zainteresowany, który od kilku miesięcy przekonuje, że jeśli miałby opuścić drużynę beniaminka, to tylko na rzecz mocnej, zagranicznej drużyny.

Trener Ryszard Tarasiewicz będzie miał spory ból głowy, bo statystyki mówią wszystko: prawie 50 procent bramek, zdobywanych przez jego drużynę pada po strzale, lub podaniu Sebastiana. Warto jednak przypomnieć, że gdy popularnego "Rogera" zabrakło na boisku Śląsk prezentował się dobrze, a w środku pola brylowali tacy zawodnicy jak: Sebastian Dudek i Krzysztof Ulatowski. W sobotę to właśnie Ci dwaj piłkarze będą odpowiedzialni za rozgrywanie piłki. - Jesteśmy w stanie podołać zadaniu. Czuję, że jestem w formie, z Arką grało mi się naprawdę dobrze - przekonuje Ulatowski, który świetnie zastąpił Milę w Poznaniu, gdzie zaliczył piękną asystę.

Środkowych pomocników ma też wspomagać Antoni Łukasiewicz, który będzie ustawiony jako defensywny pomocnik. Wychowanek warszawskiej Polonii ostatnio po raz pierwszy w swojej karierze we Wrocławiu trafił do siatki.

Źródło artykułu: