Opiekun Kolejorza nie dokończył na ławce trenerskiej spotkania z Piastem Gliwice. W trakcie drugiej odsłony niedzielnego pojedynku Bartosz Frankowski wyrzucił go na trybuny. - Nie chcę komentować tej sytuacji. Nic mnie nie zdenerwowało. Zapytałem tylko sędziów co zrobiłem. Nic więcej - powiedział Nenad Bjelica, szkoleniowiec Lecha Poznań.
O samym meczu Chorwat się w zasadzie nie wypowiedział. - Gratuluję mojemu zespołowi dobrego występu. To wszystko, co chciałbym powiedzieć - skwitował
Bardziej wylewny był trener gospodarzy. - Walczyliśmy w tym spotkaniu od pierwszej do ostatniej minuty. Przyjechał do nas dobrze przygotowany zespół, który postawił wysokie wymagania. Nie było nam łatwo przebić się pod pole karne Lecha - skomentował Waldemar Fornalik, opiekun Piasta. - Dzięki determinacji i odrobinie szczęścia zdołaliśmy wywalczyć jeden punkt. Musimy jednak popracować nad wyprowadzaniem akcji - dodał.
W drugiej połowie z boiska z kontuzją musiał zejść najlepszy strzelec Piasta, Michal Papadopulos. - "Papen" pojechał do szpitala i po prześwietleniu zobaczymy co mu dokładnie dolega - wyjaśnił były selekcjoner reprezentacji Polski.
Po ponad 150 dniach do gry wrócił Gerard Badia. Hiszpan doznał urazu w pierwszej kolejce obecnego sezonu, a przeciwko Lechowi na murawie pojawił się już w przerwie. - Wszyscy wiemy jak Gerard się prezentuje w optymalnej dyspozycji. W tym meczu z minuty na minutę wyglądał coraz lepiej. On i kilku innych zawodników miało przerwy spowodowane kontuzją i to, że ci gracze wracają do gry, nie oznacza, że są już w pełni gotowi - zakończył Fornalik.
ZOBACZ WIDEO: Sevilla wygrywa, błąd bramkarza Deportivo. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]