Arkadiusz Głowacki nie zagra przeciwko Nafciarzom z powodu kartek, a Marcin Wasilewski jest jego naturalnym zastępcą. 37-latek jest zawodnikiem Wisły od niespełna trzech tygodni i wystąpił już w meczach z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (3:3) i Górnikiem Zabrze (2:3), ale w obu tych spotkaniach wchodził do gry z ławki.
Kiko Ramirez stopniowo wprowadzał Wasilewskiego do gry, ponieważ 60-krotny reprezentant Polski miał blisko półroczny rozbrat z futbolem, a przed związaniem się z Wisłą ostatni raz na boisku pojawił się 18 lutego. Od czerwca ćwiczył głównie indywidualnie i trenował gościnnie z V-ligową Kalwarianką Kalwaria Zebrzydowska. Opiekun Wisły twierdzi, że "Wasyl" jest już jednak gotowy do gry od pierwszego gwizdka.
- Został sprowadzony właśnie z myślą o kontuzjach i kartkach, więc jest logiczne, że teraz zobaczymy go na boisku - tłumaczy Hiszpan, dodając: - Ma za sobą kilkanaście treningów z drużyną i teraz potrzebuje już tylko rytmu meczowego. Jego doświadczenie i profesjonalizm na pewno nam pomogą. Marcin jest takim zawodnikiem, że już teraz może wspomóc drużynę. Jestem zadowolony, że udało nam się go pozyskać i że wzmocnił nasz zespół.
Do spotkania z płocczanami krakowianie przystąpią też mocniejsi o Pola Lloncha, który przez osiem ostatnich tygodni pauzował z powodu urazu. Do końca roku Biała Gwiazda będzie jednak musiała sobie radzić bez Frana Veleza, Ivana Gonzaleza, Marko Kolara i Zdenka Ondraska.
ZOBACZ WIDEO: Co za historia! Gol bramkarza dał remis! - skrót meczu Benevento Calcio - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]