Jozak zaskoczony trudnością meczu. Fornalik dumny ze swoich zawodników

Piast Gliwice przegrał z Legią Warszawa 0:1. Wynik może zaskakiwać, bowiem gospodarze prawie przez cały mecz grali w osłabieniu i wszyscy spodziewali się pogromu. Wydaje się, że również Romeo Jozak.

Sebastian Kordek
Sebastian Kordek
Romeo Jozak Agencja Gazeta / Jakub Porzycki / Na zdjęciu: Romeo Jozak
- Było nam zdecydowanie ciężej niż powinno być, bo przecież graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Naprawdę ciężko było o te punkty. Wyglądaliśmy gorzej niż można było się tego spodziewać, jednak mecze z zespołami walczącymi o utrzymanie mogą tak wyglądać - powiedział Romeo Jozak, trener Legii Warszawa.

Jozak chwali swoich podopiecznych tylko za pierwsze 45 minut. - Jestem zadowolony tylko z pierwszej połowy, kiedy doszliśmy do kilku sytuacji. Byliśmy skoncentrowani i cierpliwi. O drugiej odsłonie chciałbym jednak jak najszybciej zapomnieć. Mam nadzieję, że będzie to dla nas lekcja, z której wyciągniemy wnioski. Powtórzę jeszcze raz, że było nam trudniej niż być powinno - nie dowierzał Chorwat.

- Chcieliśmy grać na jedno, dwa podania, ale było to niezwykle trudne. Nie było nam łatwo kontrolować meczu, bo Piast bardzo walczył. Nie mieliśmy też wielu okazji, co mnie martwi. Jeśli to jednak jednorazowa sytuacja, to nie jest źle. Musimy to traktować jako lekcję, z której trzeba wyciągnąć wnioski - dodał.

Ostatecznie dla warszawian liczy się tylko wygrana. - Najważniejsze jest zwycięstwo. Zabieramy trzy punkty do Warszawy i to się dla nas liczy. Gratuluję moim piłkarzom. Spodziewałem się trudnego spotkania, więc pełna pula bardzo cieszy - przyznał szkoleniowiec mistrzów Polski.

ZOBACZ WIDEO: Kuriozalna sytuacja z VAR-em, Bayern lepszy od Eintrachtu - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]


Zawiedziony za to był trener Piasta Gliwice. - Możemy tylko żałować, że nie graliśmy przez całe spotkanie w pełnym składzie. Grać przeciwko Legii w osłabieniu jest bardzo ciężkim zadaniem, a mimo tego moja drużyna zaprezentowała się z dobrej strony - podkreślił Waldemar Fornalik.

Gliwiczanie szczególnie dobrze zaprezentowali się w drugiej połowie wtorkowego pojedynku. - W pierwszej odsłonie nie potrafiliśmy zagrozić przeciwnikowi. Mieliśmy tylko jedną okazję po stałym fragmencie gry. Po przerwie graliśmy już jednak jak równy z równym. Powiedziałem swoim zawodnikom, że mogą chodzić z podniesioną głową, bo pokazali charakter - przyznał szkoleniowiec Piastunek. Sędzia Szymon Marciniak podjął dwie bardzo niekorzystne dla Piasta decyzje. Najpierw o czerwonej kartce, a następnie o rzucie karnym. - Czerwona kartka była ewidentna. Mam jednak inne odczucia co do rzutu karnego dla Legii - stwierdził były selekcjoner reprezentacji Polski. Po starciu z Jarosławem Niezgodą Jakub Szmatuła długo nie podnosił się z boiska. - Kuba jest w szatni, więc nie wygląda na to, że stało się coś poważnego. Decyzje podejmuje się w ułamku sekundy. Wydaje mi się jednak, że chyba lepiej byłoby stracić gola, a nie bramkarza. Byliśmy dobrze przygotowani i skoncentrowani, więc grając 11 na 11 byłoby łatwiej - skomentował Fornalik. - Czujemy złość, bo pomimo osłabienia mogliśmy ten mecz zremisować. Legia miała tylko dwie groźne okazje. Wszystko idzie jednak w dobrym kierunku i liczę, że zapunktujemy w Kielcach. Piłkarze robią postępy, a cała drużyna ma potencjał. Jest szansa, że po drobnych korektach ruszymy do przodu - zakończył trener Piasta.
Czy Piast Gliwice utrzyma się w Lotto Ekstraklasie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×