Bayern - Borussia: wściekłość Roberta Lewandowskiego

Getty Images / Na zdjęciu: Spięcie Roberta Lewandowskiego i arbitra w meczu z Borussią Dortmund
Getty Images / Na zdjęciu: Spięcie Roberta Lewandowskiego i arbitra w meczu z Borussią Dortmund

Skończyło się tylko żółtą kartą, być może dlatego, że to Robert Lewandowski. W meczu 1/8 Pucharu Niemiec z Borussią Dortmund napastnik Bayernu najpierw ostro sfaulował rywala, a potem mocno się wkurzył, gdy sędzia odgwizdał rzut wolny.

Taki Robert Lewandowski to rzadkość, ale tym razem nerwy puściły i jemu. Pod koniec środowego meczu akcja akurat toczyła się w środku pola, piłka była zagrana do Juliana Weigla. Ruszył do niej też Polak i to on przejął futbolówkę. Tyle że doszło do starcia obu piłkarzy. Lewandowski ewidentnie mocno zahaczył Niemca, ten nie miał żadnych szans, aby utrzymać się na nogach. Polak pobiegł dalej, zatrzymał go gwizdek sędziego. I zaczęło się.

Na zdjęciu: Robert Lewandowski i arbiter w meczu Bayern - Borussia
Na zdjęciu: Robert Lewandowski i arbiter w meczu Bayern - Borussia

Snajper Bayernu Monachium ruszył z impetem do sędziego, pokazywał, że trafił w piłkę. Starł się nawet nieco z arbitrem, stadion w Monachium wrzał. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości, pokazał mu żółtą kartkę. Nie wiadomo, czy za faul, czy za reakcję, ale gdyby był po prostu do bólu dokładny, to mógłby piłkarzowi pokazać dwa upomnienia. Skończyło się - na szczęście - na jednej kartce.

W środę Lewandowskiemu raczej nie szło tak, jakby sobie wymarzył. Polak walczy bowiem o miano najskuteczniejszego piłkarza świata w tym roku, strzelił już 53 gole. Tyle samo co Cristiano Ronaldo, Leo Messi i Edinson Cavani. Borussii Dortmund bramki jednak nie wbił, a Ronaldo i Messi w tym roku jeszcze zagrają. Dla Bayernu Monachium mecz pucharowy z BVB był ostatnim w tym roku.

Monachijczycy wygrali 2:1 i awansowali do ćwierćfinału Pucharu Niemiec.

ZOBACZ WIDEO Udało się zneutralizować Lewandowskiego. Marek Wawrzynowski: Jest poważny problem

Komentarze (22)
avatar
durius
21.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Lewandowski to jedno wielkie dno. Za kogo to coś się uważa. Zero techniki. A gole to każdy potrafi strzelać stojąc pod bramką przeciwnika. 
andawid
21.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Oglądałem cały mecz i stwierdzam (po obejrzeniu powtórki z "faulu"), że nie było żadnego faulu.
Owszem, było zdecydowane (ale nie "ostre") wejście Lewandowskiego w piłkę i facio potykając się
Czytaj całość
avatar
Leonidas spod Termopil 1
21.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Lewandowski zaczyna sie zachowywać jak Ronaldo. Nie strzeli bramy i słoma z butów wychodzi. 
avatar
FABRIANA
21.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
wychodzi złe wychowanie i prostactwo - poprosu burak 
Roman Malinowski
21.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
juz DEKEL mu ODBIŁ