"Piotruś Pan". Zielińscy rodziną dla potrzebujących

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Piotr Zieliński

Rodzice Piotra Zielińskiego od 2002 roku opiekują się dziećmi po przejściach. Piłkarz Napoli kupił dwa domy dziecka w swoich stronach. I nie przestaje pomagać.

W tym artykule dowiesz się o:

Piotrek miał tylko kilka lat, kiedy mama i tata zabrali go do domu dziecka. Państwo Zielińscy prowadzili wtedy pogotowie rodzinne. Od kilku do kilkunastu miesięcy opiekowali się dziećmi w swoim domu w Ząbkowicach Śląskich. Na czas świąt młodzież wracała do ośrodka, a rodzina piłkarza chciała osobiście przełamać się z nimi opłatkiem i złożyć życzenia.

Mimo, że światełka na choince błyskały, to atmosfera nie była raczej radosna. Znajome twarze rodziców piłkarza w progu drzwi obudziły w dzieciach emocje, mieszając smutek z radością i tęsknotą. Długo nie trwało, zanim podopieczni zaczęli płakać. Piotrek przypatrywał się wszystkiemu z boku, też ze łzami w oczach. Wrażliwość, która w takich sytuacjach w nim potęgowała, nie pozwoliła zachować się inaczej. On nawet nie zapytał, po prostu stwierdził: mamo, tato bierzemy ich do nas!

Wigilię spędzili razem.

Straszna nawet krew 

Państwo Zielińscy opiekują się dziećmi z różnymi problemami od 2002 roku. Przez trzynaście lat prowadzili pogotowie rodzinne i podopiecznymi zajmowali się we własnym domu w Ząbkowicach Śląskich. Pod swój dach przyjmowali nie więcej niż czwórkę dzieci, do momentu aż wyjaśniła się ich sytuacja prawna.

W pierwszych miesiącach Piotrek nie potrafił tego zaakceptować. Miał osiem lat i był zwyczajnie zazdrosny, że w jego pokoju mieszka "obcy". Na meble naklejał kartki: "moja szafa", "moje biurko". Podpisywał zabawki. Pan Bogusław dziś się śmieje na reakcję syna, gdy zobaczył jedną z dziewczyn palącą papierosa. - Był wręcz przerażony - wspomina.

ZOBACZ WIDEO Juventus lepszy od Romy, Szczęsny uratował mistrza przed stratą punktów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
[color=#000000]

[/color]

Ojciec, widząc u syna rosnący ból na cierpienie innych, obawiał się, jak Piotrek poradzi sobie w dorosłym życiu. Sytuacja z wigilii była najlepszym przykładem, że problemy otaczających go ludzi uderzają też w niego.

- Nawet na krew reagował specyficznie. Stresował, usztywniał go ten widok. Baliśmy się, czy sobie poradzi w przyszłości. Czy jego dobroć nie wpłynie negatywnie na jego karierę - opowiada Bogusław Zieliński.

Bracia: Paweł i Tomek byli starsi i rozumieli sytuację. Piotrek stopniowo zżywał się z "tymczasowym rodzeństwem" i zaczął się przełamywać. Nawiązywał kontakt, zapraszał do wspólnych zabaw. Z chłopcem, który miał przykurcz mięśni nóg, często trenował w ogródku. Niepełnosprawny kolega odbijał piłkę rękoma, a ze szczęścia rósł w siłę.

"Bo moja ciotka..."

Pomysł prowadzenia pogotowia rodzinnego przez rodzinę piłkarza powstał w momencie, gdy pani Beata, mama, szukała pracy. Pan Bogusław był wtedy na etacie w gimnazjum, zresztą do dziś w tym samym: jest nauczycielem wychowania fizycznego i języka niemieckiego. Pani Beata dyskutowała z koleżanką, a ta opowiedziała jej o swojej ciotce z Legnicy, która w tym mieście opiekowała się dziećmi. Pomysł spodobał się mamie zawodnika Napoli i tak to się zaczęło.

Zielińscy pierwszy dom dziecka otworzyli w listopadzie 2015 roku, drugi czternaście miesięcy później. Zgromadzenie sióstr Maryi Niepokalanej w Bardzie, kilkanaście kilometrów od Ząbkowic, wymówiło lokal i na początku bieżącego roku główny dom dziecka został zlikwidowany. Starostwo dążyło do tego, żeby w powiecie stworzyć kilka mniejszych placówek, z mniejszą liczbą podopiecznych, by atmosfera w ośrodku przypominała bardziej rodzinną.

Trafiają tam dzieci głównie z rodzin niepełnych lub ze związków patologicznych, dotkniętych zazwyczaj problemem nadużywania alkoholu. Schemat jest często podobny: pijaństwo najbliższych, brak środków na utrzymanie maluchów, kolejna awantura, interwencja policji, która zabiera dzieci rodzicom i przekazuje do ośrodka.

Przebywa w nim do dziesięciu podopiecznych. Ośrodek finansuje miasto, a Zielińscy, podobnie jak inni pracownicy domu (najczęściej to dodatkowo jedna pani sprzątaczka), za swoją pracę otrzymują wynagrodzenie.

Piłkarz Napoli oddał dzieciom serce w swoim stylu: w cieniu, po cichu, bez chęci rozgłosu. Z własnych pieniędzy kupił w powiecie ząbkowickim dwa domy, które rodzina wyremontowała i przekształciła w domy dziecka pod stowarzyszeniem "Piotruś Pan" - od imienia zawodnika.

Najmłodszy z Zielińskich zaczął inwestycje od poniemieckiej, powojennej dwupiętrowej szkoły w Targowicach mającej 230 metrów kwadratowych. Drugi dom, już jako gracz Napoli, zakupił w Ząbkowicach Śląskich. - Sam z siebie wyszedł z inicjatywą, to złoty chłopak - mówi z dumą tata piłkarza. Reprezentant Polski przy okazji pobytu w kraju odwiedza placówki, pokopie z dzieciakami w piłkę na boisku, pogra na konsoli. Do ośrodka oddaje też sprzęt elektroniczny, z którego nie korzysta: laptopa, konsolę do gier czy tablet.

Kontakt z rzeczywistością 

Pan Bogusław opowiada, jak wygląda tydzień z życia w ośrodku. - W tygodniu jest luźniej, bo dzieci się uczą. Opiekujemy się nimi jak własnymi. Zabieramy do dentysty, wyprawiamy urodziny, jedną dziewczynkę musimy ochrzcić, a gdy któreś nawywija coś w szkole lub przedszkolu, jesteśmy wzywani i idziemy porozmawiać z wychowawcą - Zieliński senior wymienia obowiązki, jakby chodziło o zwykłe czynności domowe, zrobienie zakupów czy wyprasowanie koszuli.

W domu dziecka, w odróżnienia od pogotowia rodzinnego, podopieczni mogą przebywać do skończenia pełnoletności, a w przypadku kontynuowania nauki na studiach, nawet do 25 roku życia. - Jeden chłopak za dobre wyniki w nauce otrzymał stypendium. Z kolei inny chodzi do szkoły specjalnej z internatem, od poniedziałku do piątku. Jest upośledzony w stopniu umiarkowanym. To coś gorszego niż ADHD (zespół nadpobudliwości - red). Przypadki są różne - tłumaczy pan Bogusław.

To praca na pełen albo może i nawet na dwa etaty. Dziewiątka dzieci w jednym domu, ósemka w drugim. Trafiają tam przeważnie rodzeństwa, w różnym wieku: 3, 4, 5 lat. Choć i starsze. 10-letni chłopiec w ubiegłym roku przystąpił do komunii. Nikt z jego bliskich nie pojawił się na uroczystości, a żeby młody nie musiał wbijać wzroku w pusty rząd ławek, na mszę przyszli państwo Zielińscy z Piotrkiem i jego narzeczoną Laurą.

Rodzice dbają, by piłkarz "trzymał kontakt z rzeczywistością".

- Trochę narzekał, że msza się dłużyła, ale dobrze mu to zrobi - uśmiecha się pan Bogusław. - Dbamy, a nawet czasem strofujemy Piotrka, żeby się nie zmieniał, był taki, jaki wychodził z domu, czyli skromny. Nieważne, że jest bardziej znany, czy więcej zarabia - komentuje.

Od choinki po porwanie

W prowadzenie domów dziecka zaangażowani są też Tomek i Paweł. Rodzicom na miejscu najbardziej pomaga Tomek, trener miejscowego zespołu z niższej klasy rozgrywkowej. Paweł, były zawodnik Śląska Wrocław, gra obecnie w pierwszoligowej Miedzi Legnica. Piotrek jest w Polsce rzadko. W tym roku nie przyjechał nawet na święta, ponieważ Napoli mierzyło się 23 grudnia z Sampdorią (3:2), a kolejny mecz rozegra jeszcze przed nowym rokiem z Crotone (29.12, godz. 20:45).

Pan Bogusław pomaga w lekcjach, kosi trawę, pali w piecu, pani Beata robi zakupy, gotuje, też tłumaczy zadania, ale jak mówi: większą cierpliwość ma mąż. - Nad ortografią trzeba pracować. I rozwiniętymi zdaniami. Dziś dzieciaki to tylko smsy by pisały - śmieje się.

Domy dziecka miały dać "oddech", sprawić, że państwo Zielińscy w końcu więcej czasu spędzą w swoim, rodzinnym. To nie mogło się udać. - Zżyliśmy się z nimi, nie ma co ukrywać. Piątka dzieci jest z nami dwa lata. Można powiedzieć, że u siebie bywamy, a tam mieszkamy - komentuje Bogusław Zieliński.

Przez szesnaście lat przez ręce państwa Zielińskich przeszło ponad 40 dzieci. Przygód nie brakowało. Od małych "awantur" o ubieranie choinki, gdy chłopiec nie chciał iść do przedszkola, bo uznał, że inni wystroją ją pod jego nieobecność, po porwanie. Kilka lat temu ojciec wywiózł dwójkę swoich dzieci do Anglii, korzystając z przysługującej im przepustki. Sytuacja na szczęście szybko się wyjaśniła, po negocjacjach skruszony tata wyprawił rodzeństwo w podróż powrotną autokarem.

- Nieważne jacy to są rodzice, dzieci zawsze tęsknią. W miarę możliwości, co jakiś czas, na weekend lub wakacje, wychodzą na przepustki. Do wujka, cioci, mamy, taty. Trafiła do nas czwórka rodzeństwa, niedawno ojciec wziął je na dwa tygodnie. Niewykluczone, że gdy będzie miał stałą pracę i nie będzie nadużywał alkoholu, to zostaną z nim na stałe. U nas są dobre warunki, ale warunki to nie wszystko - opowiada pan Bogusław.

Krew zalewa innych 

Zielińscy pomagają swoim podopiecznym też w życiu. - Mamy znajomych w lokalach gastronomicznych, piekarniach. Jak ktoś będzie się uczył, wyrazi chęć pracy, to jesteśmy otwarci, by takiej osobie pomóc wejść w dorosłe życie. Czasem spotkamy z żoną naszego podopiecznego w restauracji, gdzie jest kelnerem, dostajemy kartki na święta, choć był i taki przypadek, że trafiła do nas córka naszej byłej podopiecznej - mówi.

Pan Bogusław się nie waha: jest spełniony. I nie potrzebuje z żoną innego życia. - To było wyzwanie, czasem się zastanawiamy, po co to nam było, moglibyśmy teraz wypoczywać, ale warto - zapewnia. A wystraszony i skryty Piotrek dał radę. Mając 16 lat wyjechał do Udinese. W Serie A rozegrał ponad 130 meczów, a w reprezentacji Polski wystąpił 29 razy. Może i jest wrażliwy i peszy go widok krwi, ale ta zalewa rywali, gdy na boisku muszą odebrać mu piłkę.

Komentarze (19)
avatar
Roosen-borg
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo, nie to co ten Błaszczykowski superstar co chce być wielbiony ponad niebiosa. 
avatar
kazimierz56
28.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Artykuł ten doprowadził mnie do łez bo oprócz tego że, rodzice wychowali Pana na człowieka z wielkim serduchem to życzę Panu żeby spełniło się wiele życzeń i marzeń i mocno kibicuję Panu i Ku Czytaj całość
avatar
LW1916
28.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fantastyczny człowiek. Brawo panie Piotrze!!! Brawa dla pana rodziców!! Fajnie się czyta o ludziach, którzy potrafią się bezinteresownie dzielić z innymi. 
Jan Kowalski
27.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Panie Piotrze, wielki szacunek dla Pana i Rodziców. Kłaniam Panu się nisko. Koledzy z reprezentacji bierzcie przykład. 
avatar
Janusz Wawrzyniak
27.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czapki z glow 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.