Arkadiusz Mysona: Dla takich chwil warto grać i wygrywać mecze derbowe

Po derbowym pojedynku Lechii Gdańsk z Arką Gdynia, wygranym przez biało-zielonych 2:1 zadowolony z wyniku i z gry był obrońca gdańskiej drużyny, Arkadiusz Mysona, który jest szczęśliwy ze zmiany trenera w Gdańsku.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Arkadiusz Mysona zagrał kolejny niezły mecz po objęciu stanowiska trenera przez Tomasza Kafarskiego. - Nie był to taki dobry mecz, jak przegrany mecz z Bełchatowem. Słońce nam w meczu z Arką nie pomagało, nie mieliśmy tyle siły. Wygraliśmy i nie ważne czy graliśmy dobrze, czy źle - ocenił sytuację obrońca biało-zielonych, który był współautorem drugiej bramki. - Bramkarz był troszkę zasłonięty, nie widział mojego uderzenia. Piłka odbiła się od słupka i można było ją dobić do bramki. Buzi dobił i chwała mu za to - skomentował Mysona.

Sam piłkarz jest bardzo zadowolony z faktu, że drużynę prowadzi właśnie Kafarski. - Dobrze, że zmienił się trener. Nie oszukujmy - nie graliśmy za dobrze za trenera Zielińskiego. U trenera Kafarskiego otrzymaliśmy dynamikę, szybkość i wytrzymałość, dlatego lepiej się pracuje na boisku - pochwalił nowego szkoleniowca były piłkarz ŁKS Łódź.

Mysona był już świadkiem pojedynków derbowych. Miało to miejsce w Łodzi, kiedy grał w ŁKS-ie przeciwko Widzewowi. Jak temu piłkarzowi pasuje atmosfera derbowa? - Jest podobnie, zawsze jest dużo kibiców i bardzo dobry doping – i na Lechii i na ŁKS-ie Łódź. Dla takich chwil warto grać i wygrywać mecze derbowe - mówił zadowolony Arkadiusz Mysona.

Po meczu Lechii Gdańsk z Arką Gdynia doszło do nieciekawego incydentu. Na ziemi, tuż przy ławce rezerwowych Arki leżał proporczyk Lechii. Zajął się nim właśnie Mysona. - Zawsze na początku kapitanowie obu zespołów wymieniają się proporczykami. Arka chyba nie wzięła tego do siebie i po meczu nasz proporczyk leżał na ziemi, więc go podniosłem i dałem niepełnosprawnemu dziecku - powiedział piłkarz.

Przed Lechią bardzo ważny mecz. Gdańszczanie udają się na pojedynek do Zabrza, aby zagrać z tamtejszym Górnikiem. - Jedziemy teraz na Górnik Zabrze i chcielibyśmy wywieźć punkty z Zabrza. Chcemy też wygrywać kolejne mecze u siebie - powiedział Mysona, po czym dodał. - Zagraliśmy kolejny dobry mecz, jedziemy na Górnik jako dobra drużyna. Gramy lepiej, dynamiczniej i jedziemy po punkty - zakończył optymistycznie Mysona.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×