Początkowo Jupp Heynckes miał być trenerem Bayernu Monachium tylko do końca obecnego sezonu. Ściągnięty z emerytury po zwolnieniu Carlo Ancelottiego Niemiec robi jednak znakomitą robotę, a pod jego wodzą Bawarczycy spisują się coraz lepiej.
W tym momencie Bayern ma już 13 punktów przewagi nad drugim w tabeli RB Lipsk i może powoli oswajać się z myślą obrony mistrzowskiego tytułu. Rodzi się więc pytanie, czy Heynckes nie pozostanie na dłużej w stolicy Bawarii.
Zapytany został o to prezes rady nadzorczej klubu Karl-Heinz Rummenigge. Wyznał wprost, że Heynckes to idealny kandydat na trenera Bayernu Monachium i jest bardzo prawdopodobne, że będzie trenerem także w kolejnym sezonie.
- Z ostatnich 17 meczów wygraliśmy aż 16. Jaka jest jego tajemnica? To przede wszystkim świetny człowiek, wszyscy piłkarze go uwielbiają i mu ufają. Podjęliśmy decyzję, że chcemy Niemca na stanowisku trenera i jest możliwe, że to on nim będzie także 1 lipca - powiedział Rummenigge.
Zdradził także, że w przypadku pozyskania nowych zawodników klub z Allianz Arena będzie w stanie przeznaczyć na jednego z nich nawet 100 milionów euro, choć ta suma obecnie nie robi już na nikim większego wrażenia. - Nie jesteśmy jak PSG i nie wydamy tyle pieniędzy, co oni na Neymara. Nie mamy po prostu takich kwot do dyspozycji. Wiemy jednak, że teraz płaci się ogromne pieniądze za piłkarzy. Rozmawiałem ostatnio z Ulli Hoenessem i ustaliliśmy, że możemy zapłacić za zawodnika 80-100 mln euro - wyznał. - Musimy działać zgodnie z rynkiem. Jeśli chcesz mieć najlepszych piłkarzy, musisz za nich zapłacić - dodał.
Dla Bayernu celem numer jeden jest sukces w Lidze Mistrzów. Rywalem FCB w 1/8 finału będzie Besiktas Stambuł.
ZOBACZ WIDEO Bayern poradził sobie na BayArenie bez "Lewego". Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]