Środowy trening Vitorii Guimaraes miał być zamknięty dla publiczności. Jednak mimo to w ośrodku treningowym znalazło się około 30 pseudokibiców, którzy pobili kilku piłkarzy. To zemsta za ostatnie słabe wyniki. Vitoria zanotowała cztery z rzędu porażki i zajmuje dziewiąte miejsce w portugalskiej ekstraklasie.
Policja nie zdołała zatrzymać żadnego z agresorów, którzy przebywając w ośrodku treningowym, mieli zasłonięte twarze, a następnie opuścili teren klubu. To nie pierwszy przypadek, gdy chuligani z Guimaraes zaatakowali piłkarzy. Podobnie było siedem lat temu, gdy również doszło do pobicia.
Na wydarzenia z treningu zareagował klub, który wydał specjalne oświadczenie. "Zdecydowanie potępiamy zachowanie osób, które zaatakowały piłkarzy podczas treningu. Nie tolerujemy tego typu zachowań, to podważa dobre umie klubu i jego współpracowników" - napisano w komunikacie.
"Zarząd klubu zrobi wszystko, by wyjaśnić ten incydent. Natychmiast podejmiemy wszelkie dostępne środki prawne w celu zidentyfikowania i pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które dokonały tego podłego czynu i napadły na piłkarzy. Ulica nie może rządzić klubem, nigdy nie pozwolimy na to, by klub był zarządzany przez kogoś z zewnątrz" - dodano w oświadczeniu.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Jak często używany jest VAR w ekstraklasie? "Sędzia w wozie sprawdza każdą potencjalną sytuację"
[color=#000000]
[/color]
tak poiwnno byc wszedzie
ALBO MECZE DLA KIBICOW ZA DARMO..
za taka gre sie nie placi zeby to ogladac