Gruziński diament zagra w Bruk-Becie. Sprawdzała go Barcelona, wychowało Atletico Madryt

Materiały prasowe / termalica.brukbet.com / Na zdjęciu: Nika Kwantaliani
Materiały prasowe / termalica.brukbet.com / Na zdjęciu: Nika Kwantaliani

Nika Kwantaliani został drugim zimowym nabytkiem Bruk-Betu Termalica Nieciecza. Przed laty talent młodzieżowego reprezentanta Gruzji docenili skauci Barcelony. Nowy gracz Słoni spędził też trzy lata w akademii Atletico Madryt.

Filigranowy, bo mierzący ledwie 165 cm, Nika Kwantaliani ma w ojczyźnie opinię bardzo utalentowanego. Zresztą nie tylko w Gruzji, bo kiedy miał 13 lat, otrzymał propozycję przenosin do Red Bull Salzburg, ale na drodze jego przeprowadzce do Austrii stanęły przepisy wspólnotowe, które mocno ograniczają klubom z terenu Unii Europejskiej pozyskiwanie zawodników non UE.

Rok później 14-letni Kwantaliani przez kilka tygodni trenował w La Masii, czyli akademii Barcelony, która ma opinię najlepszej na świecie. Do stolicy Katalonii też nie trafił, ale ostatecznie wylądował w Atletico Madryt, wiążąc się ze stołecznym klubem na trzy lata

W Madrycie Kwantaliani przeszedł ostatnie szczeble piłkarskiej edukacji, a jako 17-latek grał w zespole U-19, ale pierwsze kroki w seniorskiej karierze stawiał już w gruzińskim Dynamie Batumi, którego jest wychowankiem, a do którego wrócił latem 2015 roku.

W rodzimej ekstraklasie rozegrał 41 spotkań, w których strzelił pięć goli. Do Bruk-Betu trafił na zasadzie wolnego transferu po tym, jak 31 grudnia wygasł jego kontrakt z poprzednim klubem.

Kwantaliani jest lewoskrzydłowym, ale może też grać jako ofensywny pomocnik. Gruzin jest drugim zimowym nabytkiem Słoni, do których wcześniej dołączył rumuński obrońca, Gabriel Matei.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. System VAR a spalony. "Rysowanie linii nie ma większego sensu"

Źródło artykułu: