Skandal w Krakowie. Miasto czeka na decyzję prokuratury ws. "treningów" pseudokibiców na obiektach TS Wisła

Pseudokibice ćwiczyli na obiektach TS Wisła walki uliczne. Sprawa wywołała skandal, zajęła się nią prokuratura i od wyników jej postępowania będzie zależeć reakcja miasta.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
mecz Lotto Ekstraklasy Agencja Gazeta / Cezary Aszkielowicz / Na zdjęciu: mecz Lotto Ekstraklasy
Film z jednego z "treningów" opublikował "Dziennik Polski". Widać na nim jak dwie grupy osób stają naprzeciw siebie i na znak instruktora rozpoczynają ostrą bójkę. Okładają się pięściami aż do komendy mówiącej o zakończeniu walki.

- Ten film jest przedmiotem prowadzonego postępowania i dziwi mnie, że trafił do wiadomości publicznej - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty rzecznik prasowy krakowskiego magistratu, Dariusz Nowak. - Do tej pory zapoznała się z nim grupa radnych, członków komisji rewizyjnej i z tego co wiem, nie oglądał go nikt więcej - włącznie z prezydentem, który w sensie formalnym nie był w ogóle uprawniony do jego obejrzenia.

Obiekty sportowe TS Wisła trafiły do klubu w ramach umowy dzierżawy z miastem. Zaznaczono w niej, że muszą być wykorzystywane zgodnie ze statutem TS Wisła, a ten mówi o dbaniu, by sportowcy godnie reprezentowali sport polski, krakowski i wiślacki.

W przypadku treningów walk pseudokibiców trudno mówić o przestrzeganiu statutu. - Tutaj zasadna byłaby przede wszystkim reakcja klubu, który powinien egzekwować przestrzeganie własnego statutu. Oczekujemy, że tak się właśnie stanie. Jeśli chodzi natomiast o dalsze kroki ze strony miasta, to musimy poczekać na wynik postępowania prokuratorskiego. Na tę chwilę nie znamy nawet jego szczegółów. Ze swojej strony podejmiemy wszelkie możliwe środki, by tego rodzaju incydenty wyeliminować. Musimy się jednak oprzeć na konkretach, a tych na razie nie mamy - wyjaśnił Nowak.

Miasto posiada instrumenty, dzięki którym mogłoby wyciągnąć daleko idące konsekwencje, bowiem łamanie statutu TS Wisła jest też złamaniem warunków umowy. To z kolei może poskutkować wystąpieniem do sądu z wnioskiem o jej rozwiązanie i zwrot nieruchomości.

ZOBACZ WIDEO: Puchar Anglii: VAR pomógł sędziemu. Leicester City awansowało dalej [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×